Grzegorz Krychowiak był jednym z tych zawodników, którzy po inwazji Władimira Putina na Ukrainę niemal natychmiast zdecydowali się na opuszczenie Rosji. Polak skorzystał na decyzji FIFA o wydłużeniu okienka transferowego i opuścił FK Krasnodar, po czym udał się na trzymiesięczne wypożyczenie do AEK-u Ateny.
Podczas konferencji prasowej na zgrupowaniu reprezentacji Polski zdradził, że będzie musiał jednak wrócić do Krasnodaru. - Nie wiem, jak to się potoczy. Na dziś muszę wrócić do Rosji i zacząć tam przygotowania. Jest tyle znaków zapytania, że naprawdę teraz nie wiem, jak to się potoczy. Mam różne opcje, rozmawiam z moim agentem i wiem, że inne kluby dzwonią. Ale tutaj najpierw są dwie strony, które muszą się dogadać: ja i Krasnodar - dodał pomocnik reprezentacji Polski.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Polakowi z pomocą przyszła FIFA. We wtorek (21 czerwca) organizacja wydała kolejne ważne oświadczenie. Na jego mocy związani z rosyjskimi klubami kontraktem zagraniczni gracze mogą zawiesić swoje umowy aż do końca czerwca 2023 roku. To daje szansę 32-letniemu pomocnikowi na znalezienie nowego klubu. I jak donoszą zagraniczne media, może to nastąpić już w najbliższych tygodniach.
Ale na razie Krychowiak był zmuszony wrócić do Rosji. Jak informują tamtejsze media, Polak już tam się znajduje. Informację o powrocie do Krasnodaru potwierdził agent piłkarza. Rosjanie piszą, że Krychowiak grał ostatnio w AEK Ateny ze względu na "sytuację" w Ukrainie. Co ciekawe, portal euro-football.ru postanowił też przypomnieć czytelnikom, że pomocnik nigdy nie grał w swojej ojczyźnie. "W swojej dorosłej karierze Grzegorz nigdy nie grał w Polsce – tylko do 16 roku życia, po czym przeniósł się do Francji" - czytamy. Co istotniejsze, dziennikarze tego serwisu piszą wprost, że pomocnik najprawdopodobniej zostanie na kolejny rok w rosyjskiej ekipie.
- Ma ważną umowę z klubem. Musi wywiązać się ze swoich zobowiązań - mówił na początku czerwca dyrektor FC Kransodaru Aram Fundukyan w rozmowie z rosyjskim portalem "Sport-Express".
Z kolei portal gazeta.ru podkreśla, że "reprezentacja Polski potępia obecność swoich zawodników w rosyjskich klubach", a za przykład podano oczywiście Macieja Rybusa. "Wcześniej trener reprezentacji Polski Czesław Michniewicz zasugerował, że Krychowiak odejdzie z rosyjskiego klubu" – dodano.
- Wiele wskazuje na to, że Grzesiek albo odejdzie na to roczne wypożyczenie, albo po prostu rozwiąże kontrakt za porozumienie stron. Dla nas jest bardzo ważnym piłkarzem. Rozmawialiśmy o tym, żeby jak najszybciej znalazł klub. Żeby przejść normalny okres przygotowawczy, bo później nie będzie czasu, żeby to nadrabiać – zdradził Michniewicz w "Hejt Parku" na "Kanale Sportowym".