MOMENTY 2024
Magazyn
Na trybunie medialnej cuciłem kolegę, a inny opowiadał, że w trakcie meczu z Osaką wyłączył telewizor, poszedł na rower i dopiero następnego dnia sprawdził wynik
Sport.pl
Daj spokój, to tylko tenis
- Iga Świątek jest bardzo skupiona, bardzo analizuje wszystko, co się dzieje. Mogę jej tylko poradzić, żeby z tym nie przesadziła – w tej autoanalizie, w samokrytycyzmie, w perfekcji, którą chce osiągnąć. Ona ma syndrom prymuski, a to bywa kłopotliwe - mówi Aleksander Kwaśniewski.
czytajZłota, rekordowa Ola
Rok 2024 nie był rokiem wyjątkowych sukcesów, ale nasze gwiazdy potrafiły nas poderwać. Najbardziej - Aleksandra Mirosław.
czytajWojtek, jesteś wielki!
Wyciągnął nas wtedy znad przepaści. Obronił decydujący rzut karny, a pół Polski wyskoczyło z foteli.
czytajZawał serca Igi Świątek
Gdy doprowadziła do 7:6, 1:6, 5:5, pisałem do kolegi: "Wracaj! Już będzie dobrze!". Nie chciałem, żeby przegapił powrót z zaświatów.
czytajPrzełamanie nieracjonalne, czyli siatkówka uczy pokory
- W tym roku mija mi 50 lat jak się zajmuję siatkówką i mogę z tej okazji z ręką na sercu powiedzieć tak: "Wiem, że wciąż o siatkówce niewiele wiem" - mówi Wojciech Drzyzga.
czytajCała Polska słyszała
Siedem słów, jedno zdanie. I 13 gwiazdek potrzebnych do tego, żeby w ogóle dało się zacytować. Bez tego, co wydarzyło się w półfinale, mogłoby w ogóle nie być medalu.
czytajNatalii bieg idealny, nie pytajcie więcej o ten rekord
Ojciec krzyczał "Dawaj, Natalia!", a gdy przekroczyła linię mety, wymachiwał szczęśliwy flagą. Po chwili zastygł na moment, wpatrując się na tablicę wyników.
czytajIga Świątek poruszyła Włodzimierza Szaranowicza
- Tytuły wielkoszlemowe są ważne, ale to jest przecież zdecydowanie komercja. A na igrzyskach jest jakiś aspekt etyczny.
czytajZjawisko surrealistyczne, minuty jak ze snu
Ile razy jeszcze było nam dane zobaczyć, jak w najpopularniejszej na świecie dyscyplinie, uprawianej w każdym kraju na prawie każdym osiedlu, w najważniejszym klubowym meczu najlepszy okazuje się Polak?
czytajKrzyk, który pamięta Polska
Gdy zrzucała maskę, operator skierował na nią kamerę. A ona krzyczała, zaciskając pięści. Po chwili, wciąż krzycząc, osunęła się na kolana, pochyliła i zaczęła płakać.
czytajSrebro to początek, a nie wyjątek
Trener wyjął telefon, pokazywał zdjęcia i z trudem opowiadał, kogo przedstawiają. Płakał jak dziecko. Albo raczej jak prawdziwy mężczyzna, który nie wstydzi się wzruszenia.
czytajRadość z czwartego miejsca, czyli zaplanowana droga po złoto
Przez osiem miesięcy ciężko pracowała nad swoją głową. Długo trzymała to w tajemnicy, o dołączeniu do sztabu psychologa, Darii Abramowicz, opowiedziała dopiero po zdobyciu złota.
czytajNie ma kolarstwa bez cierpienia. I to prawda
Ona, rower i meta. A poza tym chaos, ból i pojedyncze sekundy. Na mecie radości nie było. Krzyki i łzy pojawiły się później.
czytajMistrz, który nie wpada w samozachwyt
Było jasne, że ten chłopiec – który ojcu spuszcza paliwo z kosiarki, wlewa do swojej motorynki i jeździ, ile może – zrobi wszystko, żeby wjechać na szczyt.
czytaj
O MILIONERACH
Magazyn
58-letni multimilioner przeżył w sporcie wszystko, wygrał wszystko, co mógł, ale tęskni. I zapowiada powrót
Dziennikarz Sport.pl
Tytanowa konstrukcja i tanie linie lotnicze
- Po kolejnych próbach reanimacji wnosiliśmy Anglika na noszach na szczyt wydmy. Nie zapomnę, jak lała się na mnie krew, bo szedłem z tyłu. Przewracaliśmy się w tym piasku, idąc do helikoptera, a Anglikowi krew lała się już i z nosa, i z ust. On już wtedy nie żył - opowiada Rafał Sonik. 58-letni multimilioner przeżył w sporcie wszystko, wygrał wszystko, co mógł, ale tęskni. I zapowiada powrót.
Więcej"Bolo", "Baranina" i minister Dębski. Miliony, transfery i długi
W latach 90. żadna większa piłkarska afera w Polsce nie mogła się odbyć bez udziału Bolesława Krzyżostaniaka.
WięcejCezary "Gary" Kulesza, Midas ze wsi Wnory-Wiechy
Podobno byłby w stanie sprzedać nawet piasek na pustyni. Najpierw był złamany piszczel, potem disco polo i inwestycje w nieruchomości.
WięcejScyzoryk z Holandii, czyli wygranie Ligi Mistrzów jest bardzo proste
Wszystko zaczęło się w 1991 roku, gdy Bertus Servaas przyjechał pod Kielce ciężarówką wyładowaną trzema tonami używanych ubrań.
Więcej"Football Manager" na żywo. Flaki, kokosy i "Klub Kokosa"
Józef Wojciechowski zmienił stawki w polskiej piłce, ale też chciał piłkarzom prześwietlać zęby i karmić ich tak, jak pracowników na budowie. Raz nagradzał złotym roleksem, raz karał bieganiem po schodach.
WięcejBrazylijskie skrzydła Ptaka. Mistrzostwo w cieniu korupcji
Każdy wjazd na stadion jego jasnego lexusa LS 400 budził niemal sensację. Po pierwsze - od razu wiadomo było, że coś się dzieje, po drugie - mało kto widywał wtedy takie auta.
WięcejJak Bill Gates z Rzeszowa przełamał monopol państwowych gigantów
Adam Góral marzy o stworzeniu "polskiego Microsoftu". Po bolesnej porażce biznesowej napisał list do premiera Donalda Tuska. A wcześniej wskrzesił Resovię.
WięcejNie chciał być "nikim znikąd". Słodko-gorzkie wspomnienie o Groclinie
W 15-tysięcznym mieście zbudował drużynę, która wyeliminowała Manchester City i Herthę Berlin. Niestety, Zbigniew Drzymała zapisał w historii polskiej piłki nożnej także czarną kartę.
WięcejSolorz i Śląsk - kolejka górska we Wrocławiu
Pieniędzy miał najwięcej, a pomysł najciekawszy. Ale została po nim wielka dziura. Najważniejszy mecz grali prawnicy.
WięcejSportowe zabawki dużego Ryszarda z Gdyni
Nazywano go "Cesarzem" i "Grubym Rychem". Na przełomie wieków na Ryszardzie Krauzem wisiały polskie tenis i koszykówka.
Więcej"Miliarder" sprzedany za dychę. Ich historię śledziła cała Polska
- Mieliśmy wszystko. W Miliarderze Pniewy piłkarze mieli możliwość zjeść śniadanie, obiad i kolację. W żadnym innym klubie tego nie było. W tamtych czasach podróżowaliśmy samolotami na mecze wyjazdowe - wspomina jeden z piłkarzy bodaj najdziwniejszego klubu polskiej piłki lat 90. Niestety, to była historia od miliardera do zera. - Naszymi kibicami były wrony, które robiły sobie żerowisko koło cmentarza - wspomina najtrudniejsze momenty trener Bogusław Kaczmarek. - Dostawałem pieniądze w czekach. Czekałem, czekam i będę czekał - dodaje.
Więcej
NA IGRZYSKA
Magazyn
Pamiętne chwile utrwalają fałszywe przekonanie, że igrzyska olimpijskie będą zawsze takie same.
"Gazeta Wyborcza"
Wszystko płonie
Byliśmy o włos od zapaści igrzysk, najgłębszej od ponad 70 lat, a wszystko to przez zachłanność i kompleksy jednego człowieka, Władimira Putina.
czytajIgrzyska w cieniu wojny
Dryfując między ukraińskimi ofiarami a stratami finansowymi z racji braku rosyjskich sportowców, MKOl zaognił konflikt wokół igrzysk
czytajIgłą w jedwab
Maszynopis "Żelaznego Józia" po latach odnalazła jego wnuczka. Dzięki temu wiemy, jak sto lat temu kolarze zdobyli dla nas pierwszy medal.
czytajMedale i dramaty
Irena Szewińska, Stanisława Walasiewicz, Jerzy Pawłowski czy Andrzej Wroński – jak świat patrzy na wielkie polskie legendy sportu?
czytajBuzi-buzi z prezydentem
Amerykanie robili cuda, żeby oni byli na pierwszym miejscu, a nie my. Ale to Polacy prowadzili w klasyfikacji medalowej. Coś takiego zdarzyło się tylko raz.
czytajTajemnice pięciu kółek
Wykreślone z tabel igrzyska w Atenach, sparaliżowana medalistka, werdykt "skandaliczny aż do wymiotów". Oto historie olimpijskie, których nie znacie.
czytajSex, drugs, shot put. Tomasz Majewski show
"Miałem litrowy termos. Wsypywałem pół opakowania kawy, zalewałem i przed zawodami wypijałem. A po zawodach trzeba było z pięć piwek wypić, żeby zasnąć".
czytajŚwiat staje na głowie
Stare dyscypliny nie mają szans, bo interesuje się nimi garstka ludzi i są wypierane przez nowe sporty – breaking to tylko jeden z nich.
czytajNajwspanialszy mecz, którego nikt nie widział
Gdyby odbył się dziś, internet by płonął i ktoś – jak mówił Larry Bird – zrobiłby z tego reality show. Wtedy z hali w Monte Carlo wyproszono jednak nawet PR-owców z NBA. Wszystko nagrał jedyny operator kamery.
czytajZłoto spod trzepaka
"Jeśli chcesz ucałować swoje dziecko, zrób to, gdy śpi" – mawiał jego chłodny i surowy ojciec. Nikola Grbić też nie okazuje emocji, ale medal dla Polski wyciśnie z niego łzy.
czytaj
NA euro
Magazyn
Sport.pl