Dawid Szymczak

Autor tekstów o piłce nożnej w Sport.pl, prowadzący podcast Trochę o sporcie i współprowadzący Sekcji Piłkarskiej. Spełniony selekcjoner w Fantasy Premier League. Wcześniej dziennikarz Gazety Wyborczej i komentator Radia Gol.

Szybko zauważyłem, że łatwiej mi napisać proste zdanie niż prosto kopnąć piłkę, więc już jako ośmiolatek publikowałem w Szkolniaku - gazetce sprzedawanej za złotówkę w podstawówkowym sklepiku. Wierzyłem Jerzemu Engelowi, że jedziemy po złoto, kochałem Ronaldinho i Jerzego Dudka, płakałem razem z Cristiano Ronaldo po Euro 2004, przeczytałem wszystko o Jose Mourinho i Pepie Guardioli. Za to nigdy nie kibicowałem jednemu klubowi. I nawet sezonowcem nazwać mnie nie sposób, bo ulubione zespoły zmieniam znacznie częściej. Futbol to dla mnie coś więcej niż gra, raczej sposób opowiadania o świecie. Tak staram się o nim pisać. Od czerwca 2018 roku w Sport.pl, a wcześniej w Gazecie Wyborczej. Uważam buldogi francuskie za najpiękniejsze na świecie, choć każdego ranka budzi mnie chrapanie Franka.

Dawid Szymczak
  • Niemcy nie mogą uwierzyć, gdy mówi im o pracy w Polsce. 'Każdy by się zdenerwował'

    Niemcy nie mogą uwierzyć, gdy mówi im o pracy w Polsce. "Każdy by się zdenerwował"

    Bartosch Gaul był trenerem Górnika Zabrze przez blisko dziewięć miesięcy. Został zwolniony w kuriozalnych okolicznościach, później przez rok milczał, a niedawno zaczął pracę w akademii RB Lipsk. - Struktury w Polsce są inne niż w Niemczech. Różnice są bardzo duże. W niektóre rzeczy trudno ludziom uwierzyć. Ale to była dobra lekcja - mówi w rozmowie ze Sport.pl.

  • Piłkarz Realu zdradził przyjaciela. Anglicy grzmią po odpadnięciu z LM. 'Najgorszy'
  • Barcelona była, jak ze sceny w 'Ślepnąc od świateł'. Lewandowski antybohaterem

    Barcelona była, jak ze sceny w "Ślepnąc od świateł". Lewandowski antybohaterem

    Barcelona odpadła w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z PSG przez indywidualne błędy. W rewanżu (1:4) dokonała samozniszczenia. Antybohaterów jest kilku: Ronald Araujo osłabił zespół, Joao Cancelo faulował w polu karnym, Xavi Hernandez nie opanował nerwów, a Robert Lewandowski w kluczowej akcji zagrał pod siebie. U każdego z nich emocje wzięły górę.

  • Gigantyczna sensacja w polskiej lidze. Kapitalny gol i stał się cud

    Gigantyczna sensacja w polskiej lidze. Kapitalny gol i stał się cud

    Górnik Łęczna rozgrywa najsłabszy sezon od dekady, ale porażka ze Stomilankami Olsztyn (0:1), najsłabszym zespołem w lidze, i tak była trudna do wyobrażenia. To wyraźny symptom kryzysu, w który wpadły trzykrotne mistrzynie Polski. - Sensacja - komentuje jednym słowem wynik niedzielnego meczu Aneta Galek, ekspertka kobiecej piłki.

  • Drwili i śmiali się z nich w całym kraju. Dziś są postrachem. Najpiękniejszy klub świata
  • To jest dramat! Najgorzej zarządzany klub w Polsce tonie. Ciosy z każdej strony

    To jest dramat! Najgorzej zarządzany klub w Polsce tonie. Ciosy z każdej strony

    Tu celebryta kupił 0,74 proc. klubowych akcji i przejął władzę nad zespołem. Tu kapitan był wybierany w drodze losowania, a taktykę na mecz ustalali sami piłkarze. Tu trener kazał dziennikarzom podsyłać maile z pomysłami na następny mecz. Tu kibole wpadli na trening i kopniakami wskazali winnych. Nie ma w Polsce gorzej zarządzanego klubu niż zmierzające do II ligi Zagłębie Sosnowiec. - Serce się kraje - mówi były trener, Artur Derbin.

  • Ocena Lewandowskiego za mecz z PSG może być tylko jedna. Ta sytuacja mówi wszystko

    Ocena Lewandowskiego za mecz z PSG może być tylko jedna. Ta sytuacja mówi wszystko

    Kibice Barcelony ozłocą Raphinhę, strzelca dwóch goli w wygranym 3:2 meczu z PSG. Pod niebiosa wzniosą Xaviego Hernandeza, który doskonale trafił ze zmianami. Ale i Robert Lewandowski zasłużył na brawa. Udowodnił, że wbrew sloganom napastników rozlicza się nie tylko z goli. Polak był spoiwem całego zespołu, rozgrywał, pomógł zdobyć pierwszą bramkę i harował za dwóch.

  • Legia tłumaczy, dlaczego postawiła na Feio

    Legia tłumaczy, dlaczego postawiła na Feio

    Wybrzmiało to już na początku i to kilkukrotnie, jakby miało się utrwalić: to były decyzje Jacka Zielińskiego, które zarząd tylko zatwierdzał - i ta o zwolnieniu Kosty Runjaicia, i ta o zatrudnieniu Goncalo Feio. Dyrektor sportowy niedługo musi podjąć jeszcze jedną ważną decyzję - dotyczącą nowego kontraktu Josue, kapitana i najlepszego zawodnika Legii Warszawa. - Sprawa jest otwarta. Znam opinię Kosty, mam też swoją. Muszę skonfrontować je z nowym trenerem. Jest wiele czynników, które mogą wpłynąć na losy Josue w przyszłości. Na koniec, jeżeli taką ofertę wystosujemy, pozostanie pytanie, czy on ją przyjmie - komentował Zieliński.

  • Przykre obrazki na meczu reprezentacji Polski. 'Nie jesteśmy'

    Przykre obrazki na meczu reprezentacji Polski. "Nie jesteśmy"

    Niespełna cztery tysiące kibiców pojawiło się na meczu Polska - Austria (1:3). Trybuny za bramkami były puste, na tzw. prostej zapełniło się jedynie pięć sektorów, a do tego trybuna VIP - m.in. z Joanną Jędrzejczyk, gwiazdą MMA. Promocja eliminacyjnego spotkania kobiecej reprezentacji powinna być znacznie lepsza. Podobnie jak wynik Polek.

  • 17 kwietnia zakreślamy w kalendarzach na czerwono. Ta statystyka mówi wszystko

    17 kwietnia zakreślamy w kalendarzach na czerwono. Ta statystyka mówi wszystko

    To jeszcze był piłkarski mecz czy już wizyta w muzeum? Dzieło za dziełem, jeden artysta wspanialszy od drugiego. Różne style, w których łatwo się zakochać. Piękno, którego nie uchwycą liczby: według wskaźników xG (goli oczekiwanych) Real Madryt i Manchester City wypracowały odpowiednio 0,70 i 0,88 szans na gole. Z niecałych dwóch padło ich jednak sześć (3:3). A co jeden, to piękniejszy.

  • Krzyczał, szarpał, opluwał, bił się. Skandalista o wielkim talencie. To nowy trener Legii

    Krzyczał, szarpał, opluwał, bił się. Skandalista o wielkim talencie. To nowy trener Legii

    Przy zderzeniu tylu osobowości - właściciela Dariusza Mioduskiego, dyrektora Jacka Zielińskiego i kapitana Josue - po przyjściu trenera Goncalo Feio w Legii Warszawa możliwe są tylko skrajne scenariusze. Można wierzyć, że Portugalczyk poprawi grę zespołu i wprowadzi go do pucharów - najpierw przekona do siebie zespół, później uwiedzie kibiców. Ale możliwe też, że prędzej czy później z kimś się pokłóci, że podzieli klub na dwie ekipy - tę z szatni, na której czele stanie i tę z gabinetów. Nie zaakceptuje sprzeciwu, wybuchnie, przesadzi.

  • Dwie jedynki i cztery dwójki. Zawiodła najważniejsza. 'Jeśli od kogoś oczekiwać...'
  • Chcą zamienić Stadion Narodowy w swoją 'świątynię'. 'Brzmi świetnie'

    Chcą zamienić Stadion Narodowy w swoją "świątynię". "Brzmi świetnie"

    - Awans na mistrzostwa Europy ma znaczenie nie tylko sportowe, ale też społeczne - mówi Nina Patalon mając na myśli zwiększenie liczby piłkarek i kibiców. - Czas, by Polska pokochała kobiecą piłkę - uśmiecha się selekcjonerka. A gdy Polska już pokocha, będzie można zaprosić kilkadziesiąt tysięcy kibiców na jeden z wielkich stadionów.

  • Probierz ujawnił całą prawdę po awansie. 'Nie upublicznialiśmy tego'

    Probierz ujawnił całą prawdę po awansie. "Nie upublicznialiśmy tego"

    - Dzisiaj każdy może napisać, co chce. Podoba mi się cytat z Umberto Eco, że w dobie internetu zdanie profesora i człowieka po podstawówce znaczy tyle samo. Trzeba to akceptować. Każdy kibic ma prawo do własnej oceny. Ale na pewno nie deprecjonowałbym tego, że zagraliśmy dobre spotkanie i osiągnęliśmy to, co chcieliśmy - mówi Michał Probierz. W rozmowie ze Sport.pl selekcjoner odnosi się nie tylko do komentarzy po awansie na Euro, ale zdradza też kulisy meczu w Cardiff i kreśli plany na przyszłość.

  • To, co robi Szczęsny, nie mieści się w głowie. Średnia 5,21

    To, co robi Szczęsny, nie mieści się w głowie. Średnia 5,21

    Wojciechowi Szczęsnemu długo brakowało w kadrze momentów godnych oprawienia w ramkę. Im większa była scena, tym więcej było w jego występach pecha i błędów. Aż nagle przeskoczyło: najpierw wybronił Polsce baraż ze Szwecją, później pomógł wyjść z grupy na mundialu w Katarze, a teraz wepchnął kadrę do Euro 2024. Różnica między kompromitacją a sukcesem bywa w piłce minimalna. Ale Szczęsny tę różnicę robi.

  • Niewiarygodne, co zrobił Probierz. 'Żaden z Polaków się nie zawahał'

    Niewiarygodne, co zrobił Probierz. "Żaden z Polaków się nie zawahał"

    Mentalna słabość zepchnęła reprezentację Polski do baraży, ale mentalna siła pozwoliła wyjść z nich zwycięsko. I tu najlepiej widać wpływ Michała Probierza: kadra nie jest już ekipą spękanych chłopców przytłoczonych presją, ale grupą facetów panujących nad emocjami. Doskonale było to widać w wygranej serii rzutów karnych po bezbramkowym remisie z Walią.

  • Probierz ma komfort, o jakim selekcjoner Walii może pomarzyć. Zaskakujący wywiad

    Probierz ma komfort, o jakim selekcjoner Walii może pomarzyć. Zaskakujący wywiad

    Selekcjoner przegranej drużyny zostanie zwolniony? O ile w przypadku Michała Probierza taki scenariusz jest co najwyżej możliwy, o tyle w sytuacji Roberta Page'a zwolnienie jest niemal przesądzone. Selekcjoner Walijczyków w październiku wprost usłyszał, że jeżeli nie awansuje na Euro, to federacja rozejrzy się za kimś nowym. Od tamtej pory jego drużyna nie przegrała meczu.

  • Kłopot w kadrze przed Walią. Trwa wyścig z czasem

    Kłopot w kadrze przed Walią. Trwa wyścig z czasem

    Z jednej strony - spokój, cisza i wspólne wyjście do kina. Z drugiej - wyścig z czasem Przemysława Frankowskiego. Obsada prawego wahadła to największe zmartwienie selekcjonera przed kluczowym meczem z Walią. - Mogę tam zagrać, ale najlepiej czuję się po lewej stronie. Forma jest - uśmiecha się Nicola Zalewski.

  • Wreszcie jest! Na takiego piłkarza Polska czekała. 'Brawa dla Probierza'

    Wreszcie jest! Na takiego piłkarza Polska czekała. "Brawa dla Probierza"

    Jakby na Jakuba Piotrowskiego nie spojrzeć, pasuje na żołnierza: wysoki, dobrze zbudowany, krótko obcięty, świetnie strzelający. Michał Probierz wyciągnął go z drugiego szeregu, a on zaczął wykonywać rozkazy. - Selekcjoner powtarzał, że mamy częściej uderzać z dystansu. Zachęcał, zachęcał, więc uderzałem - uśmiechał się po meczu Estonią, w którym strzelił gola, miał asystę i był najlepszym zawodnikiem.

  • Takiego meczu nie było od dwóch lat. Reprezentacja Polski właśnie wyjeżdża z placu

    Takiego meczu nie było od dwóch lat. Reprezentacja Polski właśnie wyjeżdża z placu

    Już dawno reprezentacja Polski nie sprostała oczekiwaniom. Z Estonią wreszcie się udało: pierwszy cios przed przerwą, drugi zaraz po zmianie stron, niesłabnąca chęć pójścia po więcej. Bez minimalizmu, kunktatorstwa i zaciągania hamulca. Rywale się chwiali, a Polacy bili dalej - aż do 5:1. To zwycięstwo, które cieszy, ale niczego nie gwarantuje.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.