W minioną niedzielę AC Milan przegrał z kolejny kluczowy mecz w walce o awans do Ligi Mistrzów. Drużyna Gennaro Gattuso uległa Torino 0:2 i była to w czwarta porażka w siedmiu ostatnich ligowych meczach. Co więcej, „Rossoneri” odpadli też z Pucharu Włoch (porażka w półfinale z Lazio). Nic dziwnego, że posada Gattuso wisi na włosku – włoskie media donoszą, że 41-letni szkoleniowiec pozostanie w klubie jedynie do końca sezonu.
Jak informuje „La Gazzetta dello Sport” kierownictwo Milanu ma już na oku nazwiska kilku trenerów, którzy mogliby poprowadzić Milan w następnych rozgrywkach. Wśród nich jest pracujący obecnie w Chelsea – Maurizio Sarri. Choć 60-letni szkoleniowiec kilkukrotnie zaliczał już w Londynie spore wpadki (przegrana 0:6 z Manchesterem City, przegrany finał Pucharu Ligi), to mało prawdopodobne jest to, że władze „The Blues” pożegnają się z nim już po pierwszym sezonie. Zwłaszcza, że Chelsea ma duże szanse na zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów (aktualnie zajmuje 4. miejsce w tabeli).
Według włoskich dziennikarzy, następcą Gattuso mógłby zostać również Gian Piero Gasperini – prowadzona przez niego Atalanta to rewelacja tego sezonu Serie A. Na trenerskiej giełdzie nazwisk pojawili się też: były szkoleniowiec AS Romy – Eusebio Di Francesco, Leonardo Jardim (AS Monaco) i Marco Giampaolo (Sampdoria).
Gattuso trafił na ławkę trenerską Milanu w listopadzie 2017 roku. W pierwszym sezonie swojej pracy na San Siro doprowadził klub do szóstego miejsca w Serie A.