Iga Świątek dominuje w kobiecym tenisie już od ponad dwóch lat. Jej przewaga w rankingu WTA jest wręcz kosmiczna - obecnie drugą Coco Gauff wyprzedza aż o 3302 pkt. I już wkrótce będzie miała okazję, by jeszcze mocniej odskoczyć rywalce. Wystartuje bowiem w WTA 1000 w Cincinnati. W poprzednim sezonie dotarła tam do półfinału, gdzie uległa wspomnianej Amerykance. Polka przyleciała już do Stanów Zjednoczonych i rozpoczęła przygotowania do turnieju. Odbyła też pierwsze treningi. Okazuje się, że znalazła również czas na dodatkową aktywność.
Świątek wzięła udział w sesji zdjęciowej, przeprowadzonej przez znanego fotografa WTA, prowadzącego profil Jimmie48 Photography. Okazja była wyjątkowa. Na zdjęciach tenisistka pozuje z brązowym medalem igrzysk olimpijskich. Wywalczyła go, pokonując w decydującym starciu Annę Karolinę Schmiedovą i to dość wyraźnie, bo 6:2, 6:1.
Początkowo 23-latka była mocno przybita takim wynikiem. W końcu przyjechała do Paryża z jasnym celem - zdobyć złoto olimpijskie. Tylko że na jej drodze stanęła Qinwen Zheng. Tuż po wywalczeniu brązowego krążka Polka nie cieszyła się nadmiernie, a po jej policzkach popłynęły łzy. Widać jednak, że "czas leczy rany" i pierwsza rakieta świata zaczęła doceniać trzecie miejsce na IO, bo brąz to również wielki sukces. Zmianę jej postawy widać właśnie na zdjęciach z sesji. Uśmiecha się na nich od ucha do ucha, trzymając w dłoni krążek. Na jednej z fotografii symbolicznie delikatnie go zagryza.
Ta sesja była wyjątkowa nie tylko dla Świątek, ale i dla samego autora, o czym ten opowiedział więcej w mediach społecznościowych. "Miałem to szczęście, że otrzymałem szansę uwiecznienia Świątek z jednymi z najbardziej kultowych i prestiżowych trofeów tenisowych, które zdobyła w ciągu ostatnich czterech lat - w drodze do stania się najbardziej dominującą zawodniczką, a oto bardzo wyjątkowy dodatek do mojego fotograficznego zapisu jej kariery" - czytamy. Fotograf dodał też, że to szczególny medal z kilku powodów - jednym z nich jest fakt, że to pierwszy krążek dla Polski w tenisie.
Teraz przed Świątek rywalizacja w Cincinnati. Turniej będzie jednym ze sprawdzianów przed ostatnią w tym roku imprezą wielkoszlemową, US Open. W niedzielę Świątek poznała już drabinkę, a więc i potencjalne rywalki, z którymi przyjdzie jej się zmierzyć na południowo-zachodnim skraju stanu Ohio.
W I rundzie otrzymała wolny los, więc rywalizację rozpocznie od kolejnego etapu. A tam może zagrać z Alją Tomljanović bądź kwalifikantką. Nie ulega wątpliwości, że to nasza rodaczka będzie faworytką. Schody zaczną się najprawdopodobniej od ćwierćfinału, gdzie może trafić m.in. na Jasmine Paolini.
Komentarze (0)
Świątek pokazała się z medalem olimpijskim. Wyjątkowa sesja. "Miałem to szczęście"
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!