- Moim celem jest medal. W Paryżu stawiam wszystko na jedną kartę. Nie odpuszczę żadnej walki. Chcę przywieźć do Polski pierwszy medal olimpijski w boksie kobiet. Zresztą w ogóle w boksie ostatni medal Polak zdobył 32 lata temu. Trzeba to zmienić. Chcę zapisać się w historii - mówiła Julia Szeremeta przed wyjazdem do Paryża w wywiadzie dla Lublin24.pl. Ten plan spełniła znakomicie.
W kategorii do 57 kilogramów Polka pokonała Omailyn Carlonę Alcalę Cegovię, później Tinę Rahimi, a w trzeciej walce okazała się lepsza od Ashleyann Lozady Motty. Po zwycięstwie z Portorykanką awansowała do półfinału i była już pewna medalu - to dlatego, że w boksie olimpijskim nie ma walki o trzecie miejsce i półfinalistki mają zapewniony brąz.
O finał 20-latka walczyła z Nesthy Patecio i to o 12 lat starsza rywalka była faworytką tego starcia. Filipinka po drodze pokonała Jaismine Jaismine, Aminę Zidani i Zichun Xu. Na igrzyskach w Tokio zdobyła srebro, a w 2019 r. została mistrzynią świata.
Już od samego początku widać było, że Petecio bije naprawdę mocno, a Szeremeta bazuje na szybkości i liczy na zaskoczenie przeciwniczki. Pierwsza runda wydawała się wyrównana, ale Polka przegrała ją jednogłośnie 0-5.
W drugiej rundzie Szeremeta musiała podkręcić tempo i szczególnie w końcowej fazie tak zrobiła. Petecio trafiała jednak bardzo konsekwentnie i regularnie, więc po starciu na czterech kartach sędziowskich było już 19-19, a u jednego arbitra 20-18 dla Filipinki. Decydowała więc ostatnia runda walki.
W niej zaczęło się od "awantur" i agresywnych ataków, które często kończyły się w klinczu. Petecio inicjowała brudny boks, a w ostatniej minucie obie zawodniczki bardzo chciały zaznaczyć swoją przewagę. Ostatnia, długa i intensywna wymiana dała jednak zwycięstwo reprezentantce Polski, która na kartach sędziowskich wygrała przez niejednogłośną decyzję.
Szeremeta powalczy więc o złoto. Ostatni olimpijski krążek w boksie zapewnił nam Wojciech Bartnik, który w 1992 roku w Barcelonie wywalczył brąz. Do tego 20-latka zdobędzie pierwszy medal w historii kobiecego boksu w naszym kraju.
Drugą finalistką jest reprezentantka Tajwanu Yu-Ting Lin, która w środę przez jednogłośną decyzję pokonała Turczynkę Esrę Yildiz Kahrman. Walkę o złoto olimpijskie zaplanowano na sobotę 10 sierpnia.