Iga Świątek (1. WTA) mknie po kolejny tytuł wielkoszlemowy w karierze i pierwszy na trawie. Jak dotąd nie odniosła sukcesów na tej nawierzchni w seniorskiej karierze. Jej najlepszym wynikiem była IV runda Wimbledonu. W tym roku nie dość, że wyrównała ten rezultat, to na dodatek zrobiła to w efektownym stylu. Nie oddała nawet seta Lin Zhu (34. WTA), Sarze Sorribes Tormo (84. WTA) oraz Petrze Martić (29. WTA).
Teraz przed liderką światowego rankingu kolejne wyzwanie. W najbliższym meczu zmierzy się z Belindą Bencić (14. WTA), która wyeliminowała Magdę Linette (14. WTA). Polscy eksperci jednogłośnie przyznali, że będzie to najtrudniejszy mecz w turnieju dla Świątek. "Nie będzie łatwo", "Zaczęło się więcej niż poważne granie", "W niedzielę podwyższamy poprzeczkę" - pisali.
Podobne zdanie wyraził Wojciech Fibak. - Bencić przypomina bardzo Martinę Hingis lub Agnieszkę Radwańską. Gra precyzyjnie, z czuciem, szybko. To będzie pierwszy poważny test dla Polki. To bardzo utalentowana tenisistka - przyznał legendarny zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty. Fibak podkreślił jednak, że Polka ma duże szanse na pokonanie rywalki. - Iga jest bardziej zwrotna, szybciej się rusza i gra jednak mocniej, silniej - wyliczył.
Były tenisista dostrzegł też mankamenty w grze Świątek, nad którymi powinna szczególnie popracować w kolejnych meczach. To właśnie one w przyszłości mogą stanąć na drodze do triumfów na trawie.
- Zawsze lubiłem się ślizgać na trawie. Djoković i Alcaraz też to robią. Iga się boi tego zrobić. W ostatniej fazie można wykorzystać mały, planowany poślizg. Bekhend znakomicie funkcjonuje, a forhend nie był za bardzo przetestowany, bo żadna rywalka nie grała szybko - kontynuował.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Fibak nie ma jednak wątpliwości, że mimo drobnych niedociągnięć, to właśnie Świątek jest główną kandydatką do triumfu. - Widać, że gra na trawie zaczęła sprawiać Idze dużo radości. Jest zmotywowana i pozostaje moją zdecydowaną faworytką na osiągnięcie finału, a nawet więcej - podsumował.
Podobne zdanie w sprawie Polki wyraziła Barbara Schett. - Nabrała doświadczenia i z każdym kolejnym rokiem będzie coraz groźniejsza dla swoich rywalek - podkreśliła legendarna tenisistka. Mecz Świątek z Bencić odbędzie się najprawdopodobniej w niedzielę 9 lipca. Godzina starcia nie jest jeszcze znana. Jak dotąd obie panie mierzyły się trzykrotnie - dwa razy triumfowała Polka.