Właściciel klubu MLS musi sprzedać drużynę, bo jest "pie****nym" rasistą"

Michał Kiedrowski
Dell Loy Hansen - właściciel trzech piłkarskich klubów w różnych amerykańskich ligach - musi sprzedać cały swój sportowy biznes. MLS, w której rządzi Realem Salt Lake, zmusiła go do sprzedaży drużyny po tym, jak internetowy serwis "The Atheltic" ujawnił serię rasistowskich zachowań Hansena.

Cała sprawa zaczęła się od krytyki zawieszenia rozgrywek w amerykańskich ligach po postrzeleniu Jacoba Blake'a. Hansen lokalnej rozgłośni radiowej X96 powiedział: - Chcą walczyć z problemami na szczeblu krajowym, a zadali cios swojemu własnemu miastu i klubowi - powiedział Hansen. - To takie uczucie, jakby ktoś cię dźgnął, zanim ty spróbujesz wyciągnąć nóż i ruszyć do przodu. To bardzo smutna chwila. Ten brak szacunku dotknął mnie osobiście.

Zobacz wideo

Szczerze mówiąc, to drugi Donald Sterling

Hansen zapowiedział także, że po protestach zredukuje liczbę pracowników w swoim Utah Soccer Holdings o 40-50 procent. A tu trzeba powiedzieć, że był on jednym z najbardziej prężnie działających właścicieli klubów piłkarskich w USA. W rozbudowę infrastruktury dla trzech swoich klubów - Realu Salt Lake w Major League Soccer  (najwyższa liga w USA), Real Monarchs w United League Soccer (uznawana jest za drugi szczebel męskich rozgrywek w USA) oraz Utah Rolays FC z National Women's Soccer League (najważniejsza kobieca liga) zainwestował 100 mln dolarów. Zbudował nowoczesną, profesjonalną akademię dla szkolenia młodych zawodników i zawodniczek. Robił wszystko, by spełnić swoje marzenia, by piłka nożna stała się najpopularniejszym sportem najpierw w stanie Utah, a potem całych Stanach Zjednoczonych.

Marzeń już nie zrealizuje. Musi sprzedać cały swój Utah Soccer Holdings. A to dlatego, że po jego słowach krytyki wobec antyrasistowskich protestów, sam Hansen został postawiony w stan oskarżenia.

- To pokazuje, jaki on jest. Szczerze mówiąc, to pieprzony rasista - skomentował słowa Hansena o zawieszeniu rozgrywek długoletni pracownik Realu Salt Lake, Andy Williams. - On Donaldem Sterlingiem numer dwa. To niewiarygodne, że nigdy nie zwracał uwagi, iż rzeczy, które wygaduje mogą kogoś urazić/

Williams nawiązał do głośnej sprawy sprzed sześciu lat. Donald Sterling był właścicielem drużyny NBA - Los Angeles Clippers i musiał sprzedać drużynę po tym, jak ujawniono jego rasistowskie komentarze.

Kiedy zlinczujemy tego chłopaka?

Williams opisał w "The Athletic" jedną z sytuacji, do której doszło po meczu drużyny juniorów Real Salt Lake przeciwko Dallas FC. Drużyna Hansena przegrała 0:2. Jednego z gola zdobył ciemnoskóry Kellyn Acosta. Dzień po spotkaniu całe kierownictwo drużyny było jeszcze w Dallas i spotkało przypadkowo Acostę na boisku. Menedżer generalny Realu, Craig Waibel przedstawił Acostę Hansenowi.

- Waibel powiedział: "Hej, Dell Loy, to jest Kellyn Acosta, jeden z tych chłopaków, który strzelił nam bramkę wczoraj" - wspomina Williams, który był wtedy szefem tzw. skautów, czyli wyszukiwaczy talentów dla drużyny z Salt Lake. - Kellyn przywitał się, a pierwsze słowa, które usłyszał od Dell Loya, były w stylu: "Hej, Craig, kiedy dokonamy linczu na tym chłopaku?". Powiedział to prosto w oczy Kellynowi. Nie mogłem tego znieść, odwróciłem się i odszedłem - dodał Williams, który jest Afroamerykaninem.

Słowa Williamsa potwierdził Daren Flitcroft, menedżer Acosty, który był obecny przy tym spotkaniu. Powiedział, że był zszokowany nonszalancją Hansena. Sam piłkarz nie zapamiętał incydentu, ale stwierdził, że w tym przypadku zwierza pamięci swojego menedżera.

Tak mówicie po afrykańsku?

Williams dodaje, że słyszał też jak właściciel klubu wypowiada słowo "czarnuch", choć nigdy nie była to obelga skierowana wobec kogokolwiek.

Jeszcze inny incydent zakwalifikowany jako rasistowski, miał miejsce podczas negocjacji Realu z Albertem Rusnakiem. W imieniu agencji menedżerskiej Colossal Sports, która reprezentowała słowackiego piłkarza, rozmowy prowadził ciemnoskóry Aidy Ward. Gdy Rusnak wymienił kilka zdań ze swoim agentem, Hansen miał zapytać: "To tak rozmawiacie ze sobą po afrykańsku?".

Po tych oskarżeniach właściciel Utah Soccer Holdings skapitulował błyskawicznie. W przeciwieństwie do Sterlinga, który w sądzie walczył o zablokowanie sprzedaży Clippers, Hansen już oświadczył, że wycofa się ze wszystkich trzech swoich piłkarskich klubów, gdy tylko znajdą się kupcy.

Tu warto wspomnieć o prawach, którymi rządzą się amerykańskie ligi zawodowe. Władze NBA, NFL czy MLB mogą przy odpowiednim poparciu właścicieli klubów (w MLS trzeba zebrać 75 procent głosów) sprzedać klub wbrew woli jego dotychczasowych szefów. Oczywiście powód musi być poważny, który godzi w interesy całej organizacji. Niekoniecznie musi to być oskarżenie o rasizm, czy inne naruszenie życia społecznego. Czasem wystarczy niegospodarność, jak to miało miejsc z Los Angeles Dodgers w baseballowej MLB.

Na odkupienie Realu już znaleźli się chętni. Drużyna może trafić w ręce właścicieli koszykarskiej ekipy Utah Jazz. Najtrudniej będzie ze znalezieniem kupca dla zespołu kobiet. Możliwe, że drużyna zostanie przeniesiona z Utah w inne miejsce Stanów Zjednoczonych.

Czytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.