Reprezentacja Polski w poniedziałek wróciła na PGE Narodowy. Wygrany mecz z Albanią pomimo problemów z konstrukcją dachu mógł odbyć się na największym piłkarskim obiekcie w kraju. Pozytywną opinię na temat bezpieczeństwa stadionu wydały zresztą odpowiednie organy. Mimo to warszawski ratusz odmówił wydania zgody na organizację na nim finału Pucharu Polski 2 maja oraz towarzyskiego meczu reprezentacji.
Polska miałaby zagrać 16 czerwca z gospodarzem Euro 2024 - Niemcami. Hitowe starcie byłoby także pożegnaniem z kadrą Jakuba Błaszczykowskiego. Te sensacyjne doniesienia sprzed kilku dni potwierdził minister sportu Kamil Bortniczuk, który w odpowiedzi na pytanie, co z PGE Narodowym. - Myślę, że byłoby dobrze, gdyby oba mecze odbyły się w Warszawie. Tym bardziej że nie ma żadnych przesłanek, które sugerują, że coś z konstrukcją dachu stadionu jest nie tak. Finał Pucharu Polski na Narodowym to już piękna, polska tradycja i oby tak zostało - zaczął.
- A ten mecz czerwcowy, najpewniej z Niemcami, może mieć dodatkowy wymiar, bo może to być pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego, czyli naszej legendy. I też dobrze byłoby, aby odbyło się to na tym pięknym, wypełnionym po brzegi stadionie - dodał w rozmowie z Interią.
Bortniczuk został także zapytany, czy gdy pojawił się na meczu z Albanią, nie czuł obaw w związku z wadą konstrukcyjną stadionu. - Gdybym jako przedstawiciel władzy państwowej nie chciał przyjść na stadion, którego otwarcie zarekomendowali inni przedstawiciele władzy państwowej, to nie najlepiej by to świadczyło o naszym kraju. A więc tak, przyszedłem na stadion z zupełnym spokojem - odpowiedział.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Polska w ramach następnego zgrupowania rozegra mecz eliminacyjny z Mołdawią 20 czerwca. Wcześniej w trzeciej kolejce eliminacji będzie pauzować, więc otwiera się możliwość rozegrania meczu towarzyskiego 16 czerwca. Pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego akurat z Niemcami miałoby wyjątkowy wymiar. Piłkarz przez lata występował w tym kraju w barwach Borussii Dortmund i Wolfsburga.