Mariusz Pudzianowski 28 maja podczas walki wieczoru gali KSW 70 brutalnie znokautował Michała Materlę. Choć przed walką byłego strongmana spisywano na pewną porażkę, "Pudzian" pokazał moc i pewnie pokonał swojego rywala. Nic dziwnego, że z miejsca stał się on celem wielkich gwiazd, które chcą zmierzyć się z nim w klatce.
Zainteresowanie pojedynkiem z Mariuszem Pudzianowskim wyraził, chociażby obecny mistrz KSW w wadze ciężkiej, Anglik Philip De Fries. Wcześniej, bowiem od razu po walce z Materlą, Pudzianowski otrzymał jednak wyzwanie od innego mistrza, Mameda Chalidowa.
Jak zapowiadają władze KSW walka byłego mistrza federacji KSW w wadze półciężkiej oraz średniej z "Pudzianem" może się odbyć jeszcze końcem tego roku. Zawodnicy już rozpoczęli potyczkę, ale póki co w internecie. Świadczy o tym komentarz byłego strongmana pod wtorkowym zdjęciem Chalidowa z treningu, które umieścił na Instagramie. Pudzianowski napisał wprost - "Szykuj się, bo ja nie leżę." Niestety są też wyraźne sygnały świadczące o tym, że pojedynek może zostać odsunięty w czasie. - Tam jest dużo rzeczy, których nie możemy skleić - mówił kilka dni temu Chalidow.
Do dyskusji pod tym postem niespodziewanie dołączył się mistrz KSW w wadze półśredniej oraz średniej Roberto Soldić. Niemiec umieścił następujący komentarz - "Ja i Mamed przeciwko tobie". Tym samym zaproponował on Pudzianowskiemu niespotykaną dotąd walkę, w której miałoby się zmierzyć dwóch zawodników przeciwko jednemu.
Odpowiedź byłego strongmana była natychmiastowa. - "Roberto Soldić jak zawsze "z jajem"...Zaproponował mi w komentarzu na Instagramie walkę 2 na 1. Panowie, tak się nie robi! Najpierw czas na wasz rewanż!".
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Pudzianowski zasugerował tym samym, że zanim staną oni wspólnie w ringu, panowie powinni wyrównać swoje porachunki. Chalidow 18 grudnia zeszłego roku podczas gali KSW 65 przegrał bowiem z Niemcem przez brutalny nokaut w drugiej rundzie.