Iga Świątek bardzo dobrze rozpoczęła tegoroczną edycję Australian Open. Na otwarcie pokonała 6:4, 7:5 Jule Niemeier (69. WTA), a później zwyciężyła 6:2, 6:3 z Camilą Osorio (84. WTA). W III rundzie nie dała rywalce żadnych szans, wygrywając 6:0, 6:1 z Cristiną Bucsą (100. WTA). Teraz Polkę czeka starcie z groźną rywalką i zwyciężczynią Wimbledonu sprzed pół roku.
Spotkanie Świątek z Rybakiną wyznaczono na niedzielną sesję poranną. Dla wielu dziennikarzy jest to ogromne zaskoczenie, zwłaszcza że ten mecz określany jest mianem hitu. Nic dziwnego - liderka światowych list zmierzy się z aktualną zwyciężczynią Wimbledonu. Zdaniem ekspertów obie tenisistki zasłużyły na lepszą godzinę rozegrania meczu.
"Są tylko cztery mecze pań w niedzielę. Mimo to 2 spotkania, które wszyscy chcą oglądać, odbędą się w tym samym czasie. Co jest nie tak z układającymi programy w tenisie?" - zastanawia się Chris Goldsmith. ""To wstyd, że liderka światowego rankingu oraz zwyciężczyni Wimbledonu nie dostały slotu na mecz 19:00" - wtóruje mu David Law z BBC.
"Nie będę kłamał, że program na niedzielę mnie zirytował. Świątek i Rybakina nie w najlepszych godzinach? Pegula vs. Kejcikova zepchnięte na John Cain Arena. Zhu i Azarenka najpewniej wyjdą na kort bardzo późno po meczu Sinner vs. Tsitsipas" - ocenił autor z The Tennis Podcast.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Mecz IV rundy Australian Open pomiędzy Świątek i Rybakiną odbędzie się w niedzielę 22 stycznia. Spotkanie zaplanowano jako drugie w kolejności na największym stadionie tenisowego kompleksu w Melbourne - Rod Laver Arena. Godzina rozpoczęcia meczu Polki jest więc uzależniona od czasu trwania pierwszego starcia na korcie centralnym. Można się spodziewać, że liderka światowego rankingu pojawi się na korcie w okolicach godziny 3:00 czasu polskiego.
Komentarze (43)
"Wstyd". Organizatorzy Australian Open pod ostrzałem z powodu Igi Świątek