Już wcześniejsze wyniki Igi Świątek w tym sezonie zwiastowały, że nie dzieje się z nią najlepiej. Niepowodzenia w kolejnych turniejach można było jednak wytłumaczyć tym, że Polka odpadała w późniejszych fazach zawodów, zwykle pokonywana przez tenisistki, które później triumfowały w całych rozgrywkach. Z czasem jednak i ta sytuacja uległa zmianie.
Prawdziwy szok nadszedł w spotkaniu z Danielle Collins w ramach 3. rundy turnieju WTA w Rzymie. Korty ziemne, w szczególności te na Foro Italico oraz oczywiście w Paryżu, uchodzą za ulubione miejsca do gry dla polskiej tenisistki. Tymczasem Amerykanka w pierwszym secie rozgromiła ją aż 6:1, a w drugim wygrała 7:5.
Niemiecki portal "n-tv" tak podsumował postawę 23-latki: - Świątek, która do lata 2024 r. dominowała na kortach ziemnych jak mało kto, teraz popadła w niezwykły wir wątpliwości i przygnębienia. Dowodem na to była porażka 1:6, 5:7 z Danielle Collins".
- Ta porażka odcisnęła swoje piętno, to było oczywiste. Z czerwonymi i opuchniętymi oczami Iga Świątek pojawiła się przed prasą po swoim odpadnięciu z Rzymu i próbowała ubrać w słowa to, co wszyscy widzieli: wspaniała królowa kortów ziemnych straciła aurę niepokonanej również na swoim terenie - komentuje "n-tv".
Niemcy zwrócili także uwagę na to, że Iga do niedawna była komplementowana przez absolutne legendy tenisa. Boris Becker mówił, że na korcie jest idealna i przypomina mu Rafę Nadala. Chris Evert, która triumfowała w Rolandzie Garrosie rekordowe siedem razy, twierdziła, że Świątek ją przegoni i zdobędzie w Paryżu dwucyfrową liczbę tytułów. Jak na razie w posiadaniu ma cztery takie.
Portal zwrócił też uwagę na postać Darii Abramowicz, która jest ważną częścią sztabu tenisistki i współpracuje z nią od lat.
- Psycholożka sportowa osiągnęła pewien poziom sławy na równi z samą tenisistką. Abramowicz kiedyś opisała Świątek jako "osobowość wyjątkową, bystrą, inteligentną, dowcipną i mądrą", i dodała, że Świątek była otwarta na trening umysłowy, ale była też podatna na negatywne wibracje" - argumentowali Niemcy.
Portal zakończył tekst informacją, że zespół 23-latki przedstawił sugestie, jak może wydostać się z kryzysu, a Świątek zapewniła, że postarają się tego dokonać w najbliższych tygodniach. Ale jak opisali Niemcy: - W jej głosie nie było pewności siebie, a w jej oczach nie było nic prócz nadziei.
Następnym turniejem, w którym wystąpi Iga Świątek, będzie Roland Garros. Zawody rozpoczną się 28 maja.