Cris i Nereida bywają razem w nocnych klubach, odwiedzają znane restauracje, jednym słowem spędzają razem czas a Portugalczyk, jesteśmy pełne podziwu, jeszcze się tym nie znudził. Co więcej, nowa miłość C-Rona na specjalne zaproszenie ukochanego, przyjeżdża (albo raczej przylatuje) na mecze "Czerwonych Diabłów". Była na Old Trafford również we wtorkową noc, kiedy chłopcy z ManU grali półfinał Ligi Mistrzów z Barceloną i wspierała go najlepiej jak tylko mogła, kiedy jej mężczyzna rozgrywał jeden z najważniejszych meczów w karierze. Miała na sobie specjalne kolczyki w kształcie litery "R" i "7". Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, co owe symbole oznaczają.
Oto dowód - ucho Nereidy:
Same więc widzicie, że Cristiano wpadł jak śliwka w kompot i zupełnie stracił głowę dla tej dziewczyny. Nie przeszkadza mu nawet, co zresztą pewnie jest zgodne z jego temperamentem, że Gallardo ma spore problemy z utrzymaniem garderoby na sobie a ciepły klimat Hiszpanii (para poznała się tak gwoli ścisłości na Majorce) zmusza ją do zdejmowania, nie tylko bluzeczki i spódniczki, zawsze i wszędzie.
No cóż, ich sprawa, jak to się mówi: co kto lubi. Jeśli Ronaldo pokornie godzi się na to, żeby jego kobietę, kompletnie lub częściowo nagą - oprócz niego, podziwiało dodatkowo jeszcze setki innych mężczyzn, nic nam do tego. Jakoś mamy nieodparte wrażenie, że dla tych dwojga nie jest to zbyt wielki problem.