Albo po prostu z góry poobgryzać sobie wszystkie paznokcie, bo wiadomo, że i tak to się skończy w ten sposób. Pamiętacie jeszcze sezon 2010/2011 gdzie Barcelona i Królewscy przez jakieś półtora miesiąca grali w swojej własnej lidze, gdzie spotykali się co parę dni? Cóż, wygląda na to, że będziemy mieć powtórkę z rozrywki. Niezbadana siła przeznaczenia (bądź jak kto woli złośliwa drabinka pucharowa) sprawiła, że obie drużyny spotkają się w półfinale Pucharu Króla.
W środę Real co prawda zremisował z Valencią, ale zaliczka (2:0) z poprzedniego spotkania dała mu spokojny awans. Barca z kolei do ostatnich minut ścigała się z Malagą - po remisie 2:2 przed tygodniem, wczoraj na boisku działy się istne szaleństwa i nagłe zwroty akcji, ale ostatecznie drużyna Tito Vilanovy wypunktowała rywala. No przecież gratisowych pojedynków z odwiecznymi rywalami nikt sobie nie odmówi?
Pierwsze spotkanie zaplanowane jest na 30 stycznia i odbędzie się na Santiago Bernabeu, na rewanż na Camp Nou (i odrośnięcie paznokci) nie będziemy czekać długo, bo tylko do 27 lutego. No i potem tylko trochę czasu na prysznic dla chłopaków, poprawienie włosów dla Ramosa i voila! 2 marca mamy regularną kolejkę La Liga - tradycyjne El Clasico. Trzecie w ciągu nieco ponad miesiąca.
Niech Bóg ma wszystkich piłkarzy obu klubów w swojej opiece. Zwłaszcza, że podczas rewanżowego ćwierćfinału Królewskich Iker doznał kontuzji i złamanie kości w lewej dłoni ma wyeliminować go na 4-6 tygodni. A brak na boisku niosącego dobroć, wzajemną miłość, kolorową tęczę i generalnie łagodzącego obyczaje między kolegami z reprezentacji Casillasa może skończyć się....
...eh, lepiej przemilczymy. Jest jeszcze trochę czasu na budowanie napięcia. Nie będziemy zaczynać od razu.
Komentarze (0)
Wygląda na to, że będziemy mieć dwa El Clasico gratis
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!