Piotr Zieliński rozgrywa najbardziej udany sezon w barwach Napoli. Wywalczył z tym zespołem mistrzostwo Włoch, a poza tym dotarł do historycznego ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jednak jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania, gdyż na razie nie przedłużył wygasającego z końcem czerwca 2024 roku kontraktu.
Główną przeszkodą w negocjacjach wydaje się być wysokość wynagrodzenia Polaka. Zdaniem dziennikarza Raffaele Auriemmy obecnie zarabia on 5 milionów euro rocznie, a klub chciałby zredukować tę sumę o połowę, jak to ma w zwyczaju w przypadku starszych zawodników (obecna umowa wygaśnie w momencie, gdy Zieliński będzie miał 30 lat).
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
O porozumienie powinno być o tyle łatwiej, że pomocnik dobrze czuje się w Neapolu i chciałby tam zostać. Włoski dziennik "Corriere dello Sport" opisał sytuację Zielińskiego i zwrócił uwagę na ten aspekt, który może być decydujący. "Jego wynagrodzenie zostałoby trochę obniżone, ale bardzo chce zostać najdłużej, jak się da albo nawet do końca kariery" - czytamy.
Gdyby reprezentant Polski nie zdołał porozumieć się z Napoli, to możliwe, że klub już tego lata chciałby go sprzedać, aby zarobić na nim godziwe pieniądze (co najmniej 20 mln euro). Zainteresowane było między innymi Lazio, prowadzone przez Maurizio Sarriego, trenera Zielińskiego z czasów gry w Empoli i Napoli. Pojawiły się także doniesienia o zakusach Liverpoolu.
W tym sezonie Piotr Zieliński rozegrał 47 meczów w barwach Napoli. Strzelił w nich siedem goli oraz zanotował 11 asyst. Szansę na poprawienie tego dorobku będzie miał w niedzielę 4 czerwca, gdy jego zespół w ostatniej kolejce Serie A zmierzy się z już zdegradowaną Sampdorią.