FC Barcelona nie wykorzystała okazji do tego, by wyprzedzić Real Madryt w tabeli ligi hiszpańskiej. Zespół prowadzony przez Xaviego Hernandeza wygrywał 1:0 od siódmej minuty po golu Ilkaya Gundogana, ale ostatecznie przegrał 1:2 dzięki dubletowi Jude'a Bellinghama w drugiej połowie. Barcelonie nie pomógł też powrót Roberta Lewandowskiego, który w 61. minucie zmienił Ferrana Torresa. - Moim zdaniem wygrana Realu jest niesprawiedliwa. Jeśli już ktoś zasłużył na trzy punkty, to była to Barcelona. To bardzo zły wynik dla nas - stwierdził Xavi na pomeczowej konferencji prasowej.
Głos po El Clasico zabrał Ilkay Gundogan. Niemiec zwrócił uwagę na reakcję szatni po przegranym meczu. - Nie chcę powiedzieć czegoś, co źle zabrzmi. Byłem w szatni i widać było rozczarowanie, ale szczerze mówiąc, po tak ważnym meczu i takim wyniku, chciałbym zobaczyć więcej frustracji oraz złości. To mały problem. Emocje po takim meczu muszą być silniejsze, zwłaszcza gdy przegrywasz. Nie przyszedłem tutaj po to, aby przegrywać tego typu mecze lub pozwolić, aby różnica punktów się powiększyła. Ja też obwiniam siebie - stwierdził pomocnik Barcelony.
Hiszpański dziennik "Mundo Deportivo" ujawnia, jaka była reakcja sztabu szkoleniowego i działu sportowego po wywiadzie Gundogana. Okazuje się, że słowa byłego pomocnika Manchesteru City nie były odebrane źle, mimo krytycznych słów o podejściu szatni. "Jego przesłanie po przegranym Klasyku jest rozumiane jako pozytywne i jako przesłanie od zawodnika, który wiele wygrywał. W sztabie uważają to za dobrą wiadomość i odczytują ją pozytywnie. To jest zdrowe dla zespołu, że ważny piłkarz w tej grupie myśli w ten sposób" - czytamy w artykule.
"W obszarze sportowym, słowa Gundogana zostały odebrane jako ważne. To jest rozumiane jako coś normalnego dla zawodnika, który opuścił bardzo silną drużynę, by pomóc Barcelonie wrócić do europejskiej elity. Inną rzeczą jest to, jak te słowa są odbierane przez niektórych kolegów z drużyny Gundogana. Bo jeśli Niemiec to powiedział, to dlatego, że zauważył jakąś dziwną lub niepoważną reakcję, która mu nie odpowiadała" - dodaje "Mundo Deportivo".
Po porażce z Realem Madryt strata Barcelony do odwiecznego rywala wzrosła do czterech punktów. Zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego jest liderem ligi hiszpańskiej z 28 punktami ex-aequo z Gironą.
Komentarze (18)
Granat, który Gundogan rzucił do szatni Barcelony, eksplodował. Jest reakcja Xaviego