W niedzielę Inter Mediolan podejmował na własnym stadionie AS Romę. Ekipa prowadzona przez Simone Inzaghiego zamierzała odpowiedzieć na sobotnie zwycięstwo Juventusu z Hellasem i wrócić na pozycję lidera. W drużynie z Rzymu od pierwszych minut zagrał Nicola Zalewski.
Dużo lepiej w tym spotkaniu wyglądał zespół z Mediolanu. Od samego początku miał wyraźną przewagę, a rywale skupiali się na defensywie. Inter przez długi czas nie mógł jednak pokonać obrony gości. Udało się to dopiero w końcówce meczu. W 81. minucie Federico Dimarco dograł piłkę do Marcusa Thurama, który nie miał problemów ze zdobyciem bramki z bliskiej odległości. Finalnie Inter wygrał 1:0.
Nicola Zalewski nie może uznać tego spotkania za udane. W pierwszej połowie miał wiele problemów z Denzelem Dumfriesem, który regularnie go ogrywał. Polak nieco lepiej zaprezentował się po przerwie. Mimo to nie zebrał dobrych ocen we włoskich mediach. "Nie radził sobie z werwą Dumfriesa" - czytamy w TuttoMercatoWeb, gdzie otrzymał ocenę 5.5 (w skali 1-10). Taką samą notę dostał od SportMediaset. "Nie była to najlepsza wersja Polaka. Gonił za Dumfriesem i miał mało udanych zagrań w ofensywie" - napisali dziennikarze.
Nieco niżej ocenił Zalewskiego Eurosport. "Miał problemy z niewygodnym graczem, jakim jest Dumfries. Po jego stronie Roma bardzo cierpiała. Po przerwie spisał się nieco lepiej" - argumentują dziennikarze, którzy wystawili mu 5. Równie wysoko został oceniony także przez Calciomercato.com. "Dumfries zapewnił mu trudny wieczór. Regularnie atakując jego stroną i ogrywając go" - czytamy. Zalewski zszedł z boiska w 75. minucie.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Dzięki temu zwycięstwu Inter wrócił na pozycję lidera. Po 10 meczach ma na koncie 25 punktów. AS Roma z kolei zajmuje ósme miejsce z dorobkiem 14 punktów.