Piłkarz Bayernu kontra Nagelsmann. Nawet nie rozmawiają ze sobą. Będzie transfer?

Marcel Sabitzer miał być wielkim wzmocnieniem Bayernu Monachium, ale okazał się transferowym niewypałem. Teraz, zdaniem "Bilda", zamierza odejść z klubu!

- Marcel ma wszystko, czego potrzebuje piłkarz Bayernu. Nie będzie też potrzebował dużo czasu, aby się zaaklimatyzować, ponieważ dobrze zna już filozofię naszego trenera Juliana Nagelsmanna - mówił latem o Sabitzerze Oliver Kahn, prezes Bayernu. Okazało się jednak, że legendarny niemiecki bramkarz nie miał racji. Sezon wkracza w decydującą fazę, a Sabitzer nadal się nie odnalazł w Monachium.

Zobacz wideo Długa lista problemów Michniewicza. "Będziemy obserwować go z drżącym sercem"

Wystarczy spojrzeć na liczby. 28-letni Austriak rozegrał tylko jeden pełny mecz. Łącznie w Bundeslidze spędził na murawie zaledwie 787 minut. Nie strzelił gola, ani nie zaliczył asysty. Gra poniżej oczekiwań, choć Nagelsmann próbował go na wielu pozycjach. Nawet na boku obrony.

Według "Bilda", stosunki między trenerem Bayernu a Sabitzerem pogorszył się. I to zdecydowanie. Panowie podobno nawet nie rozmawiają ze sobą. Właśnie dlatego austriacki pomocnik ma rozważać zmianę barw klubowych po zaledwie jednym sezonie.

Sabitzer był idealnym produktem projektu Red Bulla

Marcel Sabitzer od 2015 grał w RB Lipsk, skąd trafił z Red Bulla Salzburg. Latem 2021 roku środkowy pomocnik podpisał kontrakt z Bayernem do lata 2025 roku. Granie w Monachium było jego wielkim marzeniem. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę grać dla Bayernu. Już jako dziecko na każde Boże Narodzenie znajdywałem pod choinką nową koszulkę monachijczyków. Dam z siebie wszystko dla tego klubu, chcę wygrać jak najwięcej meczów i oczywiście zdobyć wiele tytułów - mówił Sabitzer tuż po podpisaniu kontraktu.

Coraz częściej mówi się, że nowym piłkarzem Bayernu zostanie pomocnik Ajaksu Amsterdam Ryan Gravenberch. I to właśnie dlatego maleją szansę Sabitzera na regularną grę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.