• Link został skopiowany

Piłkarz Wisły przejechał się po Hyballi. "Nikogo nie szanuje. Klub zasługuje na coś lepszego"

- Peter Hyballa nikogo nie szanuje - mówi skonfliktowany z trenerem Jean Carlos, który został odstawiony od składu Wisły Kraków. - Wiem, że delikatnie mówiąc nie jestem Leo Messim. Ale myślę, że generalnie jestem w stanie dać coś drużynie w ofensywie - powiedział piłkarz.
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Jean Carlos długo był wyróżniającym się piłkarzem Wisły. Brazylijczyk, który wychowywał się w Realu Madryt, w tym sezonie zdobył trzy bramki, co jest jednym z najlepszych wyników w krakowskim klubie. Ale kilka tygodni temu został niespodziewanie odstawiony od składu. Peter Hyballa zdjął go w przerwie meczu z Podbeskidziem (0:2), a później ani razu nie wpuścił na murawę. Carlos opuścił pięć ostatnich spotkań, w których nie było go nawet na ławce rezerwowych Wisły, a zespół zdobył ledwie dwie bramki i gra słabo. – Powinnaś zadzwonić do trenera i jego zapytać, dlaczego tak jest – powiedział piłkarz, zapytany o przyczyny takiego stanu rzeczy przez dziennikarkę Interii.

Zobacz wideo "Lecha czeka latem totalna demolka. Skorża? Trudno doszukać się pozytywów"

Jean Carlos atakuje Pytera Hyballę. Nie wie, dlaczego odstawiono go od składu

– Czuję, że trener nikogo nie szanuje – kontynuował Carlos. – W moim przypadku uważam, że jest to kwestia osobista, coś personalnego. Do tej pory tak naprawdę nie wiem, dlaczego przestałem nagle mieścić się w kadrze meczowej. Trener Peter Hyballa nic mi w tym temacie nie zakomunikował, nic nie wyjaśnił. (...) Trener Hyballa zachowywał się nieodpowiednio wobec wielu osób w tym klubie. A tymczasem ja uważam, że najważniejsze powinno być w tym wszystkim dobro klubu. Nie piłkarze, nie trenerzy są najważniejsi, tylko ten wielki klub, Wisła Kraków – twierdzi Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem.

Jean Carlos nie rozumie, dlaczego został odstawiony od składu. – Wiem, że delikatnie mówiąc nie jestem Leo Messim. Ale myślę, że generalnie jestem w stanie dać coś drużynie w ofensywie – uważa piłkarz, który dodał: – Mogę jedynie pracować porządnie do końca sezonu na treningach i mieć nadzieję, że zespół zacznie wygrywać. Niezależnie od tego, czy będę to obserwować z trybun, czy z ławki. Ten klub zasługuje na coś dużo lepszego niż to, co obecnie przeżywa.

Jean Carlos odejdzie z Wisły Kraków. "Chcę być doceniony"

Jean Carlos po zakończeniu sezonu prawdopodobnie opuści Wisłę za darmo, po wygaśnięciu kontraktu. Polsat Sport informował, że piłkarz zwiąże się z Pogonią Szczecin. – Mam opcję przedłużenia go o rok wpisaną w umowę, ale na ten moment klub nie prowadził ze mną rozmów w tym temacie. Myślę, że to, w połączeniu z faktem, że nie gram, jest raczej jasnym komunikatem. Widzę, że raczej trudno byłoby mi tu zostać. Nie będę kłamać, otrzymuję pewne propozycje z innych klubów i jestem na etapie ich rozważania. Chciałbym grać w miejscu, gdzie będę czuł się doceniony. Chyba wszyscy piłkarze tego potrzebują – zakończył pomocnik.

Wisła Kraków po sezonie zmieni trenera? Dni Petera Hyballi policzone 

Wisła w ostatnim czasie gra słabo. W ostatnich sześciu meczach zdobyła zaledwie dwa punkty, strzelając w nich tylko dwa gole. Biała Gwiazda zajmuje 13. miejsce w tabeli i ma 30 punktów. Dużo mówiło się też o konflikcie Hyballi z Jakubem Błaszczykowskim oraz o planie odsunięcia od sztabu klubowej legendy Kazimierza Kmiecika. Dodatkowo dochodzą również mniej głośne sprawy, jak brak poparcia u zawodników krakowskiego klubu (wymowne wpisy Vulnetta Bashy na Instagramie) czy nieporozumienia w czasie zimowego okna transferowego.

Jak donosiły WP SportoweFakty, najbardziej możliwy na ten moment scenariusz to odejście Niemca po zakończeniu sezonu. Szefowie Białej Gwiazdy chcą, aby do rozstania z Hyballą doszło w pokojowy sposób. Jest to tyle ważne, że klub prowadzi rozmowy z firmą z sektora energetycznego w sprawie ewentualnego wsparcia, a firmie zależy na tym, aby atmosfera wokół Wisły była spokojna. 

Więcej o:

Komentarze (12)

Piłkarz Wisły przejechał się po Hyballi. "Nikogo nie szanuje. Klub zasługuje na coś lepszego"

maxxx72
4 lata temu
To słaby trener który sposcil Wisłę do 1 ligi i ucieknie tłumacząc że zawodnicy słabi więc może lepiej jego się pozbyc
rol-li
4 lata temu
Trener wybiera sklad druzyny i decyduje kto gra a kto nie gra. On widzi kto zasluguje na gre a kto jest leniwy i chce zarabiac bez wiekszych wysilkow duze pieniadze. W polkskiej lidze jest za duzo leniwych pilkarzy 3/4 musialo grac w afganistanie iranie itd. bo gdy zmieniaja klub i ida na zachud to musza najpierw por roku potrenowac na pelnych obrotach zeby muc grac w pierwszym zespole. Popatrzcie na czechy, slowacje rumunie itd. Druzyny sa najmniej 35% lepsze pod wzgledem kondycyjnym, technicznym jak pilkarz z Polskiej ekstraklasy. Kluby wydaja ogromne pieniadze ktore wkopuja w piasek.
mer-llink
4 lata temu
Dryńńń
MAts: - Halo Wanna, teraz piłkarzyki zaczynają rządzić w naszym klubie. Przedtem rządzili kibole, potem nikt, a teraz piłkarzyki. Chcą wykopać naszego człowieka, którego z takim trudem tam zainstalowaliśmy, żeby doglądał... Może zrobimy tam wreszcie porządek?
Ly: - A quo modo?
MAts: - Czego?
Ly: - A nic, nic, zapomniałem, że ty nieuk. No to: jakim sposobem chcesz robić porządek w Wisełce?
Mats: - Wyciągamy akcje. Idziemy do sądu. Sąd klepie nasze prawa właścicielskie. Zawijamy rękawy. I w dwa tygodnie sprzątamy w Wisełce na glanc... Bo jak nie, to te kopacze zwolnią nam Hyballę...
Ly: - A czy masz na opłaty sądowe?
MAts: - Nie, ale chciałbym przynajmniej dopiec temu Carlosowi. Kokosi się jak paw, choć sam o sobie mówi , że "nie jestem Leo Messim".
Ly: - Poczekaj, Szwedzino. Hyballa nam przypilnuje, że nie wylecimy z ligi. Mówiłem ci kilka razy, szwedzki nawrańcu: jak zarobią trochę grosza, to dopiero wtedy wchodzimy my, cali na biało.
MAts: - Ale złości mnie ten, który "nie jest Leo Messim".
Ly: - Słuchaj , Mats. Ty też nie jesteś Mats Wilander. A kokosisz się, jak byś był. Weź na wstrzymanie... Jeszcze nie pora.. No, bez odbioru.
xavery
4 lata temu
A czepiali się prezesa Loczka, że zatrudnia wynalazki. Tymczasem jak widać jest to przypadłość ogólniejsza, dotknęła także Wisłę i Lecha.
A największym problemem i tak chyba jest wiara w nieomylność prezesów. W każdym razie w ich własnych oczach.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).