Trudno zaprzeczyć, że przed meczem wyraźnym faworytem tego meczu był Inter. Ostatnich 21 meczów, to dwie porażki, dwa remisy i aż 17 zwycięstw. Simone Inzaghi zbudował prawdziwą maszynę, która po przegranym finale Superpucharu Włoch jest zapewne jeszcze bardziej zmotywowana, by pokazać swoją siłę. Skromne zwycięstwo z Venezią nie było tego dowodem, dlatego wszyscy czekali na starcie z Bolonią.
Doskonale w to spotkanie weszli jednak goście. Po dośrodkowaniu jednego z piłkarzy Bolonii piłka została wybita poza pole karne. Tam do strzału z powietrza złożył się z Nikola Moro. Piłka leciała w stronę bramki, kiedy nagle tor jej lotu zmienił Santiago Castro. Całkowicie zmyliło to interweniującego Yanna Sommera i futbolówka wylądowała w siatce.
Nie minęło pięć minut, a już był remis. Mimo że akcja zaczęła się pod bramką Interu, to wystarczyło zaledwie 20 sekund, by gospodarze znaleźli się w polu karnym rywali. Perfekcyjnie zachował się Thuram, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, a potem wyłożył ją Dimarco. I choć jego uderzenie odbił Skorupski, to przy dobitce Dumfriesa był już bez szans. Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać i konsekwentnie atakowali wyraźnie przygnębionych rywali.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Piotr Zieliński pokazał, że jest prawdziwym artystą. Momentalnie po przyjęciu podniósł głowę, zauważył wbiegającego w wolną przestrzeń Dimarco i posłał do niego długą prostopadłą piłkę. Ten bez przyjęcia zagrał wzdłuż bramki, gdzie znajdował się Lautaro Martinez. I huknął z lewej nogi tak, że Skorupski mógł jedynie patrzeć, jak futbolówka wpada do jego bramki.
Od początku drugiej odsłony do ofensywy ruszyli goście. I to oni jako pierwsi trafili do siatki rywala. Błąd przy wybiciu popełnił Dimarco, piłka spadła pod nogi Orsoliniego, a ten precyzyjnie wyłożył ją jak na tacy Emilowi Holmowi. Szwed nie zawahał się, potężnie uderzył w kierunku dalszego słupka i po odbiciu od jednego z obrońców futbolówka znów zatrzepotała w bramce. Tuż po golu wykonał dość kontrowersyjną, znaną z gry EA FC cieszynkę "the Griddy"
Według Sofascore Piotr Zieliński był najgorszym zawodnikiem w ekipie Interu z notą 6,3. Dlaczego? Naliczono mu aż 14 strat, a ponadto 38 na 46 podań (83 proc.) oraz tylko dwa na sześć wygranych pojedynków. Jeśli chodzi o Skorupskiego, to spisał się bardzo dobrze, miał cztery skuteczne interwencje (z czego trzy z pola karnego) i został oceniony na 7,3. Możemy zaczynać się za to obawiać o Kacpra Urbańskiego, gdyż nie podniósł się on z ławki przez pięć kolejnych spotkań.
Gole: Dumfries (19'), Martinez (45+1') - Castro (15'), Holm (64')
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Oznacza to, że drugi Inter (44 pkt) nie wykorzystał szansy, by zbliżyć się na punkt do liderującego SSC Napoli (47 pkt), natomiast Bolonia pozostaje na ósmym miejscu w tabeli Serie A z dorobkiem 30 pkt. Za cztery dni piłkarze Simone Inzaghiego zmierzą się z Empoli, natomiast Bolonia zagra w sobotę z Monzą.
Komentarze (6)
Sekundy do gwizdka, piłkę dostał Zieliński i zrobił to. Poezja