W ostatnich miesiącach bardzo głośno było w mediach o Leo Messim. Argentyńczyk przekazał, że nie przedłuży wygasającego z końcem czerwca kontraktu z PSG i zmieni pracodawcę. Niedawno dobiegły końca spekulacje, ponieważ amerykański Inter Miami ogłosił podpisanie kontraktu z gwiazdorem. Ten znajduje się aktualnie na zgrupowaniu reprezentacji Argentyny, podczas którego zachwyca formą.
Jeszcze przed wylotem do Pekinu, gdzie Argentyna zmierzyła się w czwartek z Australią, Messi został zatrzymany przez policję na lotnisku, ponieważ nie miał przy sobie potrzebnej wizy. Wszystko udało się jednak załatwić i piłkarz mógł wystąpić w spotkaniu towarzyskim.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Rozpoczęło się ono zarówno dla niego, jak i dla całej reprezentacji Argentyny znakomicie. 35-latek już w 80. sekundzie trafił do siatki, strzelając swojego niemalże firmowego gola. W okolicach 20 metra otrzymał piłkę od Enzo Fernandeza, następnie zatrzymał się, ułożył ją sobie na lewej nodze i oddał perfekcyjne uderzenie, pokonując bezradnego Mathewa Ryana. Jak podaje m.in. ESPN, był to jego najszybciej strzelony gol w karierze.
Najlepszy piłkarz ubiegłorocznego mundialu w Katarze miał również duży udział przy drugim golu, kiedy pomysłowo rozegrał rzut rożny wspólnie z Rodrigo de Paulem. Pomocnik Atletico dośrodkował piłkę wprost na głowę Germana Pezzelli, który podwyższył rezultat na 2:0.
Messi potwierdził bardzo dobrą formą w 79. minucie, kiedy w niesamowity sposób uwolnił się spod opieki trzech Australijczyków i błyskawicznie przyspieszył atak Argentyny.
Kolejny mecz piłkarze Lionela Scaloniego rozegrają w poniedziałek 19 czerwca, kiedy na wyjeździe zmierzą się z Indonezją.