Wydawało się, że Argentyna dość łatwo sięgnie po trzy punkty w meczu z Tunezją, które byłyby niezwykle ważne w kontekście awansu do ćwierćfinału. Szybko okazało się jednak, że będzie to niemożliwe, bo Tunezja zaskoczyła rywali i w pierwszych dwóch setach pokonała Argentynę do 23. Stało się wówczas jasne, że Argentyna nie zdobędzie pełnej puli punktów, a maksymalnie dwa oczka.
Argentyna wiedziała, że musi wziąć się w garść i trzeci set był już popisem zawodników Marcelo Rodolfo Méndeza. Pokonali oni Tunezję do 19 i przedłużyli swoje szanse na zwycięstwo. W czwartym secie Argentyńczycy rozbili rywali do 18 i doprowadzili do tie-breaka. W nim zdecydowanie Argentyna nie dała rywalom żadnych szans i pokonała Tunezję aż do ośmiu! Dzięki temu dopisali do swojego doboku punktowego dwa punkty i awansowali na czwarte miejsce w tabeli grupy B.
W tym momencie ostatnie miejsce dające awans z grupy B zajmuje Argentyna, która w ostatniej kolejce zagra ze Stanami Zjednoczonymi, a te w piątek przegrały z Brazylią 3:1. Pod ścianą znalazła się więc Francja, która musi wygrać co najmniej jeden mecz, jeśli chce zachować szanse na awans do ćwierćfinału. A zadanie ma trudne, bo przed nią mecze z Rosjanami, a na koniec zagrają z Brazylią.
Patrząc na sytuacje w tabeli grupy B można z dużą dozą prawdopodobieństwa domniemywać, że w ćwierćfinale Polska zagra z kimś z trójki Argentyna, USA, Francja, ale o tym kto to będzie, zadecyduje dopiero ostatnia kolejka. W ćwierćfinałach zwycięzcy grup zagrają z czwartymi drużynami, a o tym, z kim zagrają drugie i trzecie zespoły zdecyduje losowanie.
Reprezentacja Polski siatkarzy w trzech setach pokonała Japonię w swoim czwartym meczu w grupie A na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Dzięki temu mistrzowie świata umocnili się na pozycji lidera. Polacy po porażce z Iranem w pierwszym meczu na igrzyskach olimpijskich (2:3) na dobre wrócili na zwycięską ścieżkę. W kolejnym meczu pewnie pokonali Włochów 3:0, a następnie ograli Wenezuelę, choć dosyć niespodziewanie stracili jednego seta. W czwartej kolejce przyszła kolej na Japończyków
Każde zwycięstwo w niedzielnym meczu z Kanadą oznacza, że biało-czerwoni w ćwierćfinale zagrają z najsłabszą drużyną z grupy B. Podobnie byłoby w przypadku porażki 2:3, chyba że Włosi wygrają oba pozostałe spotkania.