Hubert Hurkacz (7. ATP) robił, co mógł, ale nie dał rady Jannikowi Sinnerowi (1. ATP) w finale turnieju ATP 500 w Halle. Po blisko dwugodzinnym boju polski tenisista przegrał 6:7(8-10), 6:7(2-7). Tym samym Hurkacz nie powtórzył wyniku z 2022 roku, gdy wygrał w tym turnieju. Mimo tego jedno było pewne - od poniedziałku 24 czerwca Hubert Hurkacz został sklasyfikowany na siódmym miejscu w rankingu ATP, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze.
Wysoka forma Huberta Hurkacza jest świetnym prognostykiem przed Wimbledonem, szczególnie jeśli spojrzeć na to, że jest szansa na przeskoczenie w rankingu ATP Andrieja Rublowa (6. ATP). Rosjanin ma tylko 185 punktów przewagi nad Hurkaczem. Jednocześnie Polak musi uważać na Caspera Ruuda (8. ATP), którego wyprzedza o 210 "oczek".
Jednak dobre wieści z najnowszego notowania rankingu ATP nie dotyczą tylko Huberta Hurkacza. Otóż najwyższe miejsce w karierze zajmuje aktualnie 20-letni Maks Kaśnikowski (184. ATP), który w weekend wygrał Challengera w Poznaniu. W drodze do tego zwycięstwa pokonał w półfinale Kamila Majchrzaka (192. ATP). 28-latek jeszcze na początku roku nie miał żadnych punktów w rankingu i startował w turniejach niskiej rangi, żeby odbudować swoją pozycję, a teraz jest już w drugiej setce światowego zestawienia.
Dla Kaśnikowskiego i Majchrzaka tak wysokie miejsce sprawia, że będą mogli wystartować w kwalifikacjach do US Open! Niewykluczone też, że do czasu turnieju w Nowym Jorku poprawią swoje notowania. To też pierwszy raz, gdy od 4 kwietnia 2022 roku jest trzech polskich tenisistów w czołowej 200 rankingu ATP (wtedy byli to Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak i Kacper Żuk).
Maks Kaśnikowski w bieżącym tygodniu weźmie udział w Challengerze ATP w Mediolanie. Rozstawiony z numerem czwartym 20-latek zmierzy się w pierwszej rundzie z Hiszpanem Nicolasem Alvarezem Varoną (860. ATP). Z kolei Hubert Hurkacz czeka już na Wimbledon, który będzie rozgrywany w dniach 1-14 lipca. Najlepszy wynik 27-latka na londyńskich kortach to półfinał z 2021 roku.