Trener powiedział Świątek jak grać i się zaczęło. Jasny przekaz. "Łatwiej"

- Kiedy mój trener powiedział mi, że mogę grać bardziej agresywnie, zdałam sobie sprawę, że dużo łatwiej jest zdobywać punkty, wygrywać krótkie wymiany - powiedziała Iga Świątek przed finałem WTA 500 w Dosze. W nim zmierzy się z Jessicą Pegulą. Na konferencji prasowej poruszyła też temat starcia z Amreykanką.

W półfinale WTA w Dosze Iga Świątek (1. WTA) zmierzyła się z Weroniką Kudiermietową (11. WTA). Polka nie dała najmniejszych szans rywalce i całkowicie ją zdominowała. Oddała jej zaledwie jednego gema i  potrzebowała mniej niż godziny, by wygrać w dwóch setach 6:0, 6:1. Dzięki temu awansowała do finału. 

Zobacz wideo Minister sportu o zwolnieniach z wuefu. "To patologia. Powinno być odwrotnie"

Iga Świątek wzięła udział w konferencji prasowej przed meczem z Pegulą

Świątek stanie przed szansą na obronę tytułu, który wywalczyła przed rokiem. Zadanie nie będzie jednak należało do łatwych, ponieważ zmierzy się z Jessicą Pegulą (4. WTA). Przed decydującym meczem liderka rankingu WTA wzięła udział w konferencji prasowej. Zwróciła uwagę, że gra teraz bardziej agresywnie. 

- Kiedy mój trener powiedział mi, że mogę grać bardziej agresywnie, zdałam sobie sprawę, że dużo łatwiej jest zdobywać punkty, wygrywać krótkie wymiany. Cieszę się, że jestem bardziej skuteczna. Zawsze będę typem zawodniczki, która potrzebuje poczucia kontroli, nie chcę dominować, chcę po prostu być solidną tenisistką. Mimo że teraz gram szybciej niż dwa lata temu, nadal jestem zawodniczką, która opiera się na solidności i utrzymywaniu wymiany. Staram się to zrównoważyć - powiedziała Świątek. 

Ostatni raz Świątek grała z Pegulą na początku stycznia w turnieju United Cup. Wówczas lepsza okazała się Amerykanka i wygrała 6:2, 6:2. Teraz Świątek stanie przed szansą na rewanż. Na konferencji wypowiedziała się również na temat nadchodzącego starcia. 

- Nie mogę niczego przewidzieć, ponieważ Jessica jest bardzo dobrą zawodniczką. Zobaczymy, co się stanie, z pewnością będzie to wielki mecz. W United Cup była lepsza, ale tamten turniej był trudny, jeśli chodzi o oszczędzanie energii między tak długimi podróżami. Nie jestem do tego przyzwyczajona. Teraz czuję się świeższa niż w United Cup - dodała. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Finał turnieju WTA 500 w Dosze zostanie rozegrany w sobotę 18 lutego o godzinie 16:00 czasu polskiego. Relację tekstową będzie można śledzić na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.