Mecz Igi Świątek nagle został przerwany. Zawodniczki musiały zejść z kortu

Mecz półfinałowy turnieju WTA w San Diego pomiędzy Igą Świątek a Jessicą Pegulą został przerwany po pierwszym secie wygranym przez Amerykankę 6:4. Wszystko z powodu opadów deszczu, które uniemożliwiły dalszą grę na korcie.

W półfinale turnieju WTA w San Diego Iga Świątek rywalizuje z Amerykanką Jessicą Pegulą (WTA 6), którą w tym sezonie już trzykrotnie pokonała i za każdym razem bez straty seta. 

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal? [Sport.pl LIVE]

W sobotnim pojedynku jednak tak łatwo polskiej liderce rankingu WTA nie było. Choć w pierwszym secie prowadziła ona już 4:2, jej rywalka odpowiedziała czterema gemami wygranymi z rzędu i zwyciężyła w pierwszym secie 6:4. Dla Peguli był to pierwszy wygrany set z Igą Świątek od 2019 roku. 

Gdy obie panie szykowały się na rozpoczęcie drugiego seta, nad San Diego zaczął padać deszcz. Na początku pojawiły się tylko pojedyncze krople, przez co sędzia spotkania zaprosiła Świątek i Pegulę na dwie strony kortu, by wznowić rywalizację.

Gdy jednak Iga Świątek już była gotowa do serwisu, deszcz rozpadał się na dobre i spotkanie zostało przerwane. Tenisistki udały się do szatni, gdzie musiały oczekiwać na to, aż przestanie padać, a kort zostanie osuszony.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.