Hurkacz dokładniejszy niż sędzia. Polak upomniał arbitra i miał rację

Bohaterem pierwszych sześciu gemów meczu Huberta Hurkacza z Alejandro Davidovichem Fokiną w I rundzie Wimbledonu był głównie arbiter, który trzykrotnie popełnił błąd i odebrał punkty Polakowi. Jednak 25-latek nie dawał za wygraną i po jego interwencjach sędzia zmieniał decyzje.

Hubert Hurkacz (10. ATP) udanie rozpoczął sezon na kortach trawiastych. Najpierw wygrał w rywalizacji deblowej w Stuttgarcie, a następnie powtórzył to osiągnięcie w Halle - tym razem w singlu. Po tygodniu przerwy Polak powrócił na korty i rozpoczął zmagania w Wimbledonie. Pierwszym rywalem 25-latka był Alejandro Davidovich Fokina (38. ATP). Obaj tenisiści grali przeciwko sobie już czterokrotnie - pierwsze dwa mecze padły łupem mającego serbsko-rosyjskie pochodzenie Hiszpana, a podczas dwóch kolejnych lepszy był Hurkacz. Z kolei spotkanie pierwszej rundy londyńskiego turnieju, to ich pierwsze starcie na kortach trawiastych.

Zobacz wideo Będzie ulica imienia Igi Świątek? "Dla nas jest wyjątkową osobą"

Precyzyjne oko Huberta Hurkacza. Polak upomniał sędziego i za każdym razem miał rację

W pierwszych gemach walka pomiędzy tenisistami była bardzo zacięta. Z nieco lepszej strony prezentował się Hiszpan, który, mimo że nie przełamał Polaka, to miał do tego dwie okazje w piątym gemie. Jednak 25-latek nie odpuszczał i walczył o każdą piłkę - nawet o taką, która zdaniem sędziego dawała punkt rywalowi. 

W pierwszej odsłonie spotkania Hurkacz trzykrotnie poprosił arbitra, by ten jeszcze raz sprawdził jego zagranie, które zdaniem sędziego trafiło na aut. Po dokładnej weryfikacji arbiter za każdym razem zmieniał decyzję na korzystną dla Polaka. Dzięki temu 25-latek zbierał cenne punkty, które pozwoliły mu prowadzić wyrównaną walkę z rywalem. 

Pojedynek pomiędzy 10 a 38 tenisistą rankingu ATP został przerwany po szóstym gemie. Wówczas na tablicy wyników widniał remis 3:3. Powodem przerwania rywalizacji były opady deszczu. Po godzinnej przerwie tenisiści wrócili do gry. Relację na żywo można śledzić tutaj.

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Polak ma dobre wspomnienia z londyńskimi kortami i liczy na poprawę najlepszego osiągnięcia sprzed roku. Wtedy dotarł do półfinału turnieju wielkoszlemowego, pokonując po drodze m.in. Rogera Federera. Ostatecznie przegrał w starciu z Matteo Berrettinim (11. ATP). 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.