Czy Serena Williams może pokonać Igę Świątek? "Tu widzę jedyną szansę"

Czy Serena Williams mogłaby pokonać Igę Świątek na Wimbledonie? Zdaniem Joanny Sakowicz-Kosteckiej z Canal+ Sport Amerykanka będzie miała jeden spory kłopot. - Tutaj widzę jedyną szansę, by wygrać jakikolwiek mecz - stwierdziła była tenisistka.

Serena Williams wraca do gry po roku przerwy. Amerykanka rywalizowała w pierwszej rundzie zeszłorocznego Wimbledonu z Białorusinką Alaksandrą Sasnowicz, ale skreczowała przy wyniku 3:3 w pierwszym secie. Siedmiokrotna triumfatorka turnieju wielkoszlemowego na kortach trawiastych w Londynie wróciła do gry po ponad 350 dniach i zagrała z Ons Jabeur w turnieju deblowym w Eastbourne. Amerykańsko-tunezyjski duet miał zagrać w półfinale z Magdą Linette, ale Jabeur się wycofała z powodu kontuzji.

Zobacz wideo Agnieszka Radwańska patrzyła na kort obok, a tam Iga Świątek. "Poczwórna mobilizacja"

- Dorastałam, oglądając Serenę i Venus, ponieważ moja babcia jest maniaczką tenisa i oglądałyśmy ich spotkania. Jestem pewna, że wszystkie dziewczyny chcą jej unikać, zwłaszcza jeśli wygra kilka meczów. To wciąż Serena Williams - mówiła Maria Sakkari przed rozpoczęciem Wimbledonu. - Oczywiście, że nie chciałabym jej wylosować. Mam nadzieję, że w losowaniu przypadnie jej inna zawodniczka, bo nikt nie chce grać przeciwko niej, tym bardziej na trawie - dodaje Paula Badosa.

Joanna Sakowicz-Kostecka wskazuje słaby punkt Williams. "Tutaj widzę jedyną szansę"

Joanna Sakowicz-Kostecka rozmawiała z portalem WP SportoweFakty przed rozpoczęciem Wimbledonu. Była tenisistka zwróciła uwagę na to, z czym Serena Williams może mieć spory problem na korcie. - Jeżeli Serena Williams będzie w stanie rozegrać akcję w trzech - czterech uderzeniach, bazując przy tym na swoim serwisie i returnie, to tutaj widzę jedyną szansę, by wygrać jakikolwiek mecz. Natomiast gdy przeciwniczka podczas tych kilku zagrań ruszy Serenę z miejsca, to nie wróżę jej wielkiego występu na tym turnieju - powiedziała.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Komentatorka i ekspertka Canal+ Sport twierdzi, że brak występów Sereny Williams w ostatnich miesiącach będzie miał spore znaczenie na kortach trawiastych w Londynie. - Poruszanie się po korcie ma olbrzymie znaczenie. Owszem serwis Sereny Williams nadal będzie zapewniał jej punkty, ale przy braku ogrania to może nie wystarczyć, aby, na przykład, przedostać się do drugiego tygodnia imprezy - dodaje Sakowicz-Kostecka.

Serena Williams rozpocznie rywalizację w tegorocznym Wimbledonie od meczu z Francuzką Harmony Tan (WTA 113.). Jeśli Amerykanka awansuje dalej, to zagra ze zwyciężczynią meczu Sara Sorribes Tormo (WTA 45.) - Christina McHale (WTA 261.).

Więcej o: