Ostatni turniej mocno zaskakującego 2022 roku na scenie CS:GO nie odbiega od standardów. Nie minęły dwa pełne dni, a w grze o tytuł nie ma już Heroic i Outsiders. Zwycięzcy odpowiednio BLAST Premier Fall oraz IEM Rio 2022 nie poradzili sobie na samym finiszu sezonu. Na przerwę zejdą z lekkim niesmakiem.
W zapowiedzi samego BLAST Premier World Final pisaliśmy, że wskazanie faworyta nie należy do prostych zadań. I rzeczywiście - uczestnicy prędko udowodnili, jak przewrotny potrafi być Counter- Strike. Dwie najwyżej rozstawione ekipy zostały już wyeliminowane.
Outsiders wypadli tragicznie. W pierwszym meczu zaryzykowali, wybierając Anubisa jako swoją mapę. Team Liquid srogo ich za to pokarał. Choć Rosjanie wygrali planszę przeciwnika, tak przegrali swoją własną, a następnie i decydującą.
Prawdziwym wstydem okazał się jednak mecz o "życie" przeciw G2 Esports, Outsiders sromotnie przegrali wynikiem 0:2, wygrywając na drugiej mapie tylko jedną rundę. Zwycięzców Majora wyeliminowała ekipa, która nawet na niego nie pojechała. Trudno tu znaleźć jakąś wymówkę.
Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.
Heroic nie ma większych powodów do dumy. Duńczycy co prawda w obydwu swoich seriach wypadli lepiej od Outsiders, niemniej jednak z dwiema porażkami również odpadają z rywalizacji. OG oraz Natus Vincere okazały się zbyt mocne. Heroic pojechało do Abu Zabi ze zmiennikiem w osobie Kristiana "k0nfiga" Wienecke, który zastąpił okazyjnie Martina "stavna" Lunda. Co ciekawe Wiencke był w zasadzie najlepszym graczem drużyny, więc nie można obarczyć go winą za niepowodzenie.
Powtarza się zależność dotycząca wielu zwycięzców Majora - tuż po wygraniu turnieju drużyna łapie obniżkę formy i wypada z czołówki. Tak stało się z EnVy w 2015 roku, Gambit po PGL-u w Krakowie czy bostońskim Majorze i wygranej Cloud9. Outsiders nie wydają się być zespołem, który stać na zdominowanie sceny CS:GO. Zwycięstwo na IEM Rio i tak zapisało się złotymi zgłoskami w historii esportu, ale nie zapowiada się, ażeby rosyjska piątka miała rozpocząć własną erę. Ot jednorazowy sukces - imponujący, lecz nie długotrwały.
Więcej pytań bez odpowiedzi zostawia Heroic. Wydawało się, że Duńczycy naprawdę są na fali. W Rio doszli do finału - przegrali, ale odbili się na BLAST Premier Fall. Teraz znowu poczuli pod nogami dno. Warto brać poprawkę na brak "stavna", chociaż to nie usprawiedliwia aż tak miernego wyniku. 2023 rok zapowiada się niezwykle ciekawie przy tak zmiennej formie czołówki sceny CS:GO.
Komentarze (0)
Liderzy światowego rankingu odpadli z BLAST Premier World. Przedwczesny koniec sezonu
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!