- jak wszyscy wiemy, nauka języków to bardzo przydatna sprawa w globalnej wiosce, jaką stał się współczesny świat. Badania dowodzą, że poligloci mają wyższe IQ i lepiej radzą sobie w życiu:
- przebywanie w międzynarodowym środowisku uczy tolerancji i akceptacji dla innych kultur ;
- dzięki chwilowemu wyciszeniu w szatni, Cole może lepiej przygotować się do występów w meczach, aby następnie wypaść tak:
- wsłuchując się w melodię innych języków, Ashley może zapomnieć, jak bardzo nienawidzą go niektórzy miłośnicy futbolu - głównie kibice Arsenalu, który to klub piłkarz opuścił dla Chelsea (wierzcie nam, w internecie roi się od zdjęć i filmów zatytułowanych ''Ashley Cole to p....... dupek'');
- poczucie izolacji od kolegów może sprawić, że Cole poczuje większą radość w kontaktach pozaboiskowych - Ciacha mają nadzieję, że piłkarz jeszcze bardziej doceni swą piękną małżonkę, członkinię zespołu Girls Aloud ;
- w innych językach ''homoseksualna orgia z DJ-em'' brzmi troszkę inaczej (wiemy oczywiście, że to nieprawda i tabloidy musiały wszystkie oszczerstwa odszczekać);
- Mariah Carey, świeżo upieczona krewna Cole'a, jest znana i kochana na całym świecie, przez ludzi o rozmaitym pochodzeniu i językach; mimo to, piosenkarka śpiewa wyłącznie po angielsku, czyli zrozumiale - czyżby telepatyczne porozumienie pomiędzy członkami rodziny?
- Cole pochodzi z Barbadosu - czy rodzice nie wpoili mu zatem poszanowania dla innych nacji. Ciacha rozumieją, że wyspie mówi się wprawdzie po angielsku, niemniej jednak zapytujemy, a gdzie solidarność społeczności emigrantów?
Podsumowując, Ciacha mają dla Cole'a jedna radę: porzuć paranoje, Ashley! Jesteś całkiem fajnym przystojniakiem, pozwól nam cieszyć się swoja grą (i ciałem), a nie każ słuchać marudzenia. Długie Anglików rozmowy proponujemy przeprowadzać w chwilach wolnych od pracy.