Puchar Świata w skokach narciarskich zawitał na polskie skocznie, gdzie od kilku dni rozgrywa się PolSKI Turniej. Drugi etap odbył się w Szczyrku, a jego zwieńczeniem miał być środowy konkurs indywidualny. Skończyło się kompletną katastrofą.
Sprawdziły się niepokojące prognozy, zapowiadające porywiste podmuchy wiatru. Przez to zawodnicy ruszali z belki w dużych odstępach czasowych, a sędziowie zastanawiali się, co można zrobić. Po 40 skokach zdecydowano się anulować wyniki i odwołać konkurs. - Spróbowaliśmy wszystkiego - powiedział Jakubowi Balcerskiemu ze Sport.pl dyrektor PŚ Sandro Pertile.
Można było się zastanawiać, czy to nie zostanie w jakiś sposób zrekompensowane w najbliższy weekend w Zakopanem. Odpowiedź na to pytanie przekazał dziennikarz Michał Chmielewski. "Oficjalnie: nie ma planu organizacji w Zakopanem (piątek) konkursu za odwołany Szczyrk. Plan bez zmian" - napisał na Twitterze.
Zawody w Zakopanem rozpoczną się w piątek 19 stycznia od oficjalnego treningu oraz kwalifikacji do konkursu indywidualnego. Na sobotę zaplanowano rywalizację drużynową, którą poprzedzi seria próbna. Konkurs indywidualny odbędzie się w niedzielę 21 stycznia, również i przed nim odbędzie się seria próbna.
Być może w tym miejscu doczekamy się znacznie lepszego występu polskich skoczków. W środę wydawało się, że któryś z nich w końcu zakończy zmagania w czołowej dziesiątce. W momencie przerwania rywalizacji prowadził Dawid Kubacki, trzeci był Kamil Stoch, piąty Piotr Żyła, a dziewiąty Paweł Wąsek.