Kamil Stoch po pierwszej serii konkursu w niemieckim Obertdorfie zajmował wysokie 6. miejsce i tracił zaledwie 2,3 punktu do 5. Karla Geigera. Polak w serii finałowej nie poprawił swojej pozycji, a wręcz przeciwnie - spadł na 9. lokatę. Stoch miał jednak utrudnione zadanie. Wszystko przez silne podmuchy wiatru, które zerwały się tuż przed jego skokiem.
Wskaźniki wiatru przez dłuższy czas przekraczały korytarz wyznaczony przez jury zawodów. W związku z tym Borek Sedlak nie mógł zapalić naszemu skoczkowi zielonego światła. Stoch w oczekiwaniu na swoją próbę spędził na górze dobrych parę minut. Trzykrotny mistrz olimpijski nie ukrywał irytacji zaistniałą sytuacją i skwitował ją wymownym uśmiechem. Wideo poniżej.
Do swojej reakcji Stoch odniósł się później w wywiadzie dla Eurosportu. - Nie uśmiechałem się, tylko śmiałem się już, bo co to za różnica, czy mnie Borek Sedlak przetrzyma. Lepiej, żeby każdy jechał jeden za drugim - mówił po konkursie.
Tak długie oczekiwanie zazwyczaj wiąże się ze sporym dyskomfortem psychicznym. Do tego dochodzi wychłodzenie rozgrzanych wcześniej mięśni. Sam zawodnik nie szukał jednak wymówek. - Nie, na szczęście dzisiaj warunki są dobre, jest ciepło, także to ciepło z mięśni tak szybko nie ucieka. Natomiast jeśli stoisz tak długo w pełnym ekwipunku, to jednak mięśnie to odczuwają. Ale nie będę na to zwalał, po prostu ten drugi skok był trochę gorszy, nie był tak czysty technicznie jak ten pierwszy, ale pomimo tego ląduję w pierwszej dziesiątce, także jest ok - stwierdził.
Na Schattenbergschanze Kamil Stoch skoczył na odległość 133 i 130 metrów, co przełożyło się na łączną notę w wysokości 276,1 punktu. Do zwycięzcy - Halvora Egnera Graneruda stracił 36,3 punktu. Tyle samo wynosi również jego strata do lidera w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Lepiej od Stocha spisali się za to Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Obaj zajęli miejsca na podium. Żyła przegrał z Norwegiem o 13,4, a Kubacki o 17,5 punktu. W drugiej serii znalazł się jeszcze jeden Polak - Paweł Wąsek, który zajął 19. pozycję. Słabo spisali się za to Stefan Hula i Jan Habdas, którzy skończyli pod koniec piątej dziesiątki (na 48. i 49. miejscu).
Komentarze (0)
Stoch mówi wprost. To dlatego drugi skok był słabszy
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!