Ostatnie miesiące nie były zbyt udane dla Markusa Eisenbichlera. Skoczek od początku sezonu zdobył zaledwie 116 punktów w Pucharze Świata i zajmuje dopiero 17. miejsce klasyfikacji generalnej. Niemiec fatalnie rozpoczął także zmagania podczas Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie.
Eisenbichler sensacyjnie przegrał rywalizację z tureckim zawodnikiem Fatihem Ardą Ipcioglu. Skoczek zdobył zaledwie 112.3 pkt, lądując na 115 metrze. Jego rywal skoczył dwa metry dalej (115,4 pkt) i bezpośrednio awansował do drugiej serii, w której zabrakło Niemca. W związku z tym rozczarowującym wynikiem zawodnik rozważa przedwczesne wycofanie się z Turnieju Czterech Skoczni.
- Wszystko poszło źle. Muszę porozmawiać z trenerami o tym, czy dalsza rywalizacja ma sens. To po prostu nie jest miłe. Muszę pomyśleć, co jeszcze mogę zrobić. Lubię Garmisch, ale tak naprawdę lubię też Oberstdorf - powiedział w rozmowie z ZDF.
Wynik Eisenbichlera jest naprawdę rozczarowujący. Po raz pierwszy od 2015 roku zabrakło go w drugiej serii zawodów w Oberstdorfie. Wówczas pierwszy etap zakończył na 41. miejscu.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Eisenbichler bardzo słabo spisał się również w kwalifikacjach do zawodów w Oberstdorfie, gdzie zajął dopiero 25. miejsce, osiągając odległość 127,5 metra. - Nienawidzę takiego skakania. Ten skok był dramatyczny. Kończy mi się cierpliwość do tego sportu. Nie życzę nikomu tego uczucia. Co za g***o - powiedział w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Bild".
Jeśli Niemiec zdecyduje się kontynuować zmagania, to już w sobotę stanie przed szansą do rehabilitacji. Tego dnia odbędą się kwalifikacje do noworocznych zawodów w Garmisch-Partenkirchen.