W cieniu konkursów olimpijskich w weekend przeprowadzono zawody Pucharu Kontynentalnego w niemieckim Brotterode. Warto dodać, że były to całkiem nieźle obsadzone zawody, bo do Niemiec pojechali dobrzy zawodnicy, którzy akurat nie znaleźli się w kadrach na igrzyska olimpijskie. Byli to więc m.in: Philipp Aschenwald, Michael Hayboeck, Markus Schiffner, Anze Semenić, Clemens Aigner i Sondre Ringen. Wielu z tych skoczków jeszcze kilka tygodni temu zajmowało wysokie miejsca w Pucharze Świata. Wśród nich najlepszy okazał się Kacper Juroszek, wygrywając zawody w Niemczech.
W ten weekend skoczkowie udali się do norweskiej Reny. Kacper Juroszek bardzo dobrze rozpoczął od skoku na 126 metrów, co dawało mu po pierwszej serii 14. miejsce. Jego drugi skok okazał się jednak znacznie lepszy - Polak skoczył 130 metrów. To pozwoliło mu znacznie awansować w górę klasyfikacji konkursu, bo aż na 6. pozycję.
Znacznie gorzej wypadli pozostali Polacy. Aleksander Zniszczoł po skokach na 120,5 i 123,5 metra był 21. Jakub Wolny, który oddał skoki na 126 i 115,5 metra zajął 24. miejsce, 26. był Andrzej Stękała , który skoczył 120 i 119,5 metra, a 30. miejsce zajął Klemens Murańka po skokach na 120 i 111 metrów. Punktów nie zdobył Maciej Kot, który wylądował na 108. metrze i był dopiero 41.
Wygrał Norweg Fredrik Villumstad, który dwukrotnie skoczył 133,5 metra. O zaledwie 0,8 punktu wyprzedził Słoweńca Zigę Jelara. Trzecie miejsce zajął Austriak Michael Hayboeck. W niedzielę o 10:00 drugi konkurs indywidualny w ramach Pucharu Kontynentalnego.
Komentarze (3)
Znakomity wynik Kacpra Juroszka w Renie. Potężny awans w drugiej serii