- Robert, myślę, że zasłużyłeś na Złotą Piłkę w 2020 roku, "France Football" powinno ci ją przyznać. Wszyscy wiemy, że ci się to należało, byłeś wtedy zwycięzcą i nie mogłeś otrzymać nagrody z powodu pandemii koronawirusa. Moim zdaniem powinieneś mieć to trofeum w swoim domu - mówił Messi po odebraniu Złotej Piłki.
Temat reakcji Messiego po klasyku Bundesligi: Borussia Dortmund - Bayern Monachium (2:3) poruszył dziennikarz Mateusz Borek. - Jak zareagowałeś na nawoływanie Messiego do szefa "France Football", żeby dać ci Złotą Piłkę komisyjnie, honorowo za 2020 rok? Odebrałeś, że to jest taka figura PR-owa, czy rzeczywiście szczera, fajna deklaracja wielkiego piłkarza? - pytał Mateusz Borek.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Jego słowa mogły zostać odebrane przez kibiców tak, że Polak nie wierzy w wiarygodność Messiego.
Moja wypowiedź w wywiadzie dla polskiej telewizji jest obecnie błędnie interpretowana. Nigdy nie chciałem powiedzieć, że słowa Lionela Messiego nie były szczere ani poważne. Wręcz przeciwnie. Byłem bardzo wzruszony i zachwycony wystąpieniem Messiego na gali w Paryżu, w której powiedział, że zasłużyłem na zdobycie Złotej Piłki w 2020 roku. Chciałem tylko powiedzieć, że bardzo bym się ucieszył, gdyby słowa Messiego zostały usłyszane
- przyznał Robert Lewandowski w rozmowie z niemieckim magazynem "Kicker".
Leo Messi zdobył najwięcej Złotych Piłek w historii plebiscytu organizowanego przez "France Football". Argentyńczyk triumfował w latach 2009, 2010, 2011, 2012, 2015 oraz 2019.