• Link został skopiowany

Nieszablonowy strój Haalanda poruszył Bońka. Prezes od razu zaczepił Krychowiaka

Erling Braut Haaland poleciał do Monako, żeby z pokładu swojego prywatnego jachtu oglądać wyścig Formuły 1. Norweg pokazał na Twitterze zdjęcie w dość nieszablonowym stroju, który zdecydował się skomentować prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. Od razu zaczepił przy tym Grzegorza Krychowiaka.
Zbigniew Boniek zapytał Grzegorza Krychowiaka, co myśli o nowej stylizacji Erlinga Brauta Haalanda
Screen Twitter.com/ErlingHaaland/ Twitter.com/BoniekZibi

Haaland w sobotę zakończył sezon Bundesligi z Borussią Dortmund dzięki wygranej nad Bayerem Leverkusen w meczu ostatniej kolejki rozgrywek, a już w niedzielę sprawił sobie mały prezent. Norweski piłkarz poleciał na wyścig o Grand Prix Monako.

Zobacz wideo Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Muellera! "Historia dzieje się na naszych oczach" [ELEVEN SPORTS]

Haaland poleciał na wyścig F1 do Monako w wyjątkowym stroju

Co ciekawe, Haaland nie zrobił tego na zaproszenie któregoś z zespołów lub sponsorów jak zazwyczaj w przypadku piłkarzy i celebrytów pojawiających się na torach. Poleciał tam, żeby oglądać wyścig ze swojego prywatnego jachtu. 

Zawodnik zamieścił swoje zdjęcie z samolotu, którym poleciał do Monako, a na nim był ubrany w dość nieszablonowy strój od Dolce&Gabbana kupiony za 1200 funtów.

Boniek do Krychowiaka: Co ty na to?

Uwagę na jego ubranie zwrócił na Twitterze prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. Od razu napisał o tym wpis, oznaczając w nim Grzegorza Krychowiaka. "Co tu się dzieje? Co ty na to?" - napisał do piłkarza Lokomotiwu Moskwa i reprezentacji Polski. 

Krychowiak jeszcze nie odniósł się do wyboru kreacji przez Haalanda, ale sam znany jest z dość ciekawych kompozycji strojów, którymi chwalił się choćby podczas zgrupowań kadry. Krychowiak prowadzi także własny butik - Balamonte, który ma swoje sklepy z garniturami w Warszawie i Poznaniu.

Wyścig w Monako wygrał Max Verstappen. Holender dojechał na metę przed Carlosem Sainzem i Lando Norrisem. Fatalnie rywalizacja potoczyła się dla Mercedesa - Lewis Hamilton był dopiero siódmy, a Valtteri Bottas odpadł z wyścigu po kuriozalnym pit stopie na 31. okrążeniu, gdy mechanicy Fina nie mogli zmienić mu jednej z opon. Jednocześnie Red Bull wyprzedził Mercedesa w obu klasyfikacjach generalnych - kierowców i konstruktorów.

Więcej o:

WynikiTabela