Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali finałowego starcia Ligi Europy. Obecność Eintrachtu Frankfurt i Rangers FC na tym etapie rozgrywek budziła spore zaskoczenie. Po pierwsze obie drużyny nie triumfowały w europejskich pucharach od ponad 40 lat. Po drugie zarówno niemiecki, jak i szkocki zespół wyeliminowały we wcześniejszych spotkaniach gigantów futbolu, jak chociażby FC Barcelona czy Borussia Dortmund. Zanosiło się więc na głośny i gorący finał.
Do Sewilli przybyło tysiące fanów. Trybuny zostały wypełnione do ostatniego miejsca. Szczególnie duże zainteresowanie finałowym spotkaniem wyrażali kibice niemieckiego klubu, którzy wysłali ponad 100 tysięcy próśb o zakup biletu na starcie w Hiszpanii. Władze Eintrachtu nie były w stanie zapewnić takiej liczby wejściówek fanom, w związku z czym zorganizowali również transmisję z meczu na własnym stadionie.
Już przed finałowym spotkaniem w Hiszpanii dochodziło do starć i walk z udziałem kibiców obu drużyn. W wielu przypadkach konieczna była nawet interwencja policji. Do skandalicznych sytuacji doszło również w trakcie środowego meczu.
Mimo obostrzeń i zakazów wnoszenia obraźliwych transparentów oraz środków pirotechnicznych, kibicom Eintrachtu udało się przechytrzyć pracowników obiektu. Nie dość, że wnieśli mnóstwo rac, to na dodatek utworzyli wulgarny transparent, na którym pojawił się napis "F*** UEFA". Tym sposobem fani uderzyli w organizatora rozgrywek.
Co więcej, nie był to klasyczny transparent - został on wykonany z koszulek kibiców. Na każdej z nich znajdowała się jedna litera hasła. W momencie prezentacji fani odpalili race oraz inne materiały pirotechniczne. Choć transparent nie imponował rozmiarami, to został dostrzeżony przez piłkarzy, kibiców i przede wszystkim media, które natychmiast podchwyciły temat.
Spotkanie było bardzo wyrównane. Zarówno piłkarze niemieckiej, jak i szkockiej drużyny przeprowadzali groźne akcje pod bramką rywali. Jednak na pierwsze celne trafienie fani musieli czekać do drugiej połowy. W 57. minucie fatalny błąd na własnej połowie popełnił Tuta, który natychmiast wykorzystał Aribo i wyprowadził Rangers FC na prowadzenie. Radość nie trwała zbyt długo, bo już po niespełna kwadransie padł gol wyrównujący. Autorem bramki był Borre. Losy spotkania rozstrzygnięto dopiero w serii rzutów karnych, w których lepszy okazał się Eintracht Frankfurt 5:4. Dzięki zwycięstwu niemiecka drużyna weźmie udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Komentarze (5)
Fani Eintrachtu spektakularnie przechytrzyli UEFA. Skandal w trakcie finału Ligi Europy
Poziom odlatuje powoli w kosmos.