Rzuty karne zdecydowały o wygranej w Lidze Europy. Trapp bohaterem

Piłkarze Eintrachtu Frankfurt wygrali Ligę Europy! Niemiecka drużyna, mimo że przegrywała 0:1, to potrafiła odrobić straty i po rzutach karnych pokonała Rangers FC 5:4. Jedynego karnego zmarnował Aaron Ramsey. Jego strzał wybronił Kevin Trapp.

Dla obydwu zespołów to była doskonała okazja, aby zdobyć pierwszy puchar w Europie od dziesięcioleci. Rangers FC w 1972 roku sięgnęli po nieistniejący już, ale wówczas niezwykle prestiżowy Puchar Zdobywców Pucharów. Eintracht Frankfurt może natomiast pochwalić się zdobyciem Pucharu UEFA, a więc poprzednika Ligi Europy w 1980 roku. 

Zobacz wideo Rostkowski: Piłka nożna ma tego dość. Cały stadion widział, tylko nie sędzia

Ledwo zaczęli i polała się krew

W 5. minucie spotkania doszło do bardzo groźnego zdarzenia. John Lundstram trafił korkami w głowę Sebastiana Rode, na głowie piłkarza Eintrachtu pojawiła się krew. Przez kilka minut był opatrywany na murawie, ale co najważniejsze - był w stanie kontynuować grę z opatrunkiem na głowie. Tuż po wznowieniu gry w świetnej okazji był Daichi Kamada. Przecisnął się między dwoma obrońcami, ale nie był w stanie oddać groźnego strzału. Piłka spadła na nogę Djibrila Sowa, który uderzył z powietrza, ale Allan McGregor pewnie obronił jego uderzenie.

Chwilę później Eintracht powinien prowadzić. Ansgar Knauff minął rywala, uderzył na bramkę Rangersów, ale kapitalnie obronił jego strzał McGregor. W 26. minuie jeden z nielicznych ataków szkockich piłkarzy zakończył się bardzo groźnym strzałem Joe Aribo. Piłka o centymetry minęła jednak bramka Kevina Trappa. Do końca pierwszej połowy nie było już więcej groźnych okazji na zmianę wyniku.

Wielkie emocje po przerwie

Tuż po przerwie Eintracht mógł wyjść na prowadzenie. Lindstroem uderzał sprzed pola karnego, piłka odbiła się od jednego z obrońców, kompletnie myląc McGregora, ale o centymetry minęła jego bramkę. W 53. minucie sędzia mógł podyktować rzut karny dla Eintrachtu. Borre został trącony w polu karnym Rangersów przez Goldsona i upadł na murawę. Gwizdek sędziego milczał, a VAR potwierdził decyzję Vincicia.

Eintracht nie wykorzystał swoich okazji, zrobili to Rangersi. W 57. minucie fatalny błąd na własnej połowie popełnił Tuta, który potknął się po zagraniu Sowa. Aribo znalazł się w sytuacji sam na sam z Trappem i pewnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dziesięć minut później wyrównać mógł Kamada. Fatalny błąd popełnił Goldson, Rode zagrał do Japończyka, który w sytuacji sam na sam chce lobować McGregora. Piłka poszybowała jednak nad poprzeczką.

Eintracht podniósł się i wyrównał

Już dwie minuty później był jednak remis! Kostić kapitalnie dośrodkował z lewego skrzydła, Goldson przepuścił piłkę, a Borre wyprzedził obrońców i strzałem z najbliższej odległości pokonał McGregora. Niewiele brakowało, aby bramkarz Rangersów stał się antybohaterem meczu. Kostić dośrodkowywał piłkę z rzutu wolnego, McGregor źle obliczył jej toru lotu i ratował się w ostatniej chwili wybiciem piłki na rzut rożny. W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1, a więc potrzebna była dogrywka.

W niej dobrą sytuację miał najpierw Rafael Borre. Skorzystał on z kiksu Calvina Bassey'a przy linii bocznej, pobiegł z piłką w pole karne, ale nigeryjski obrońca Rangersów zdołał go dogonić i zablokować strzał z 14 metrów. Najlepszą szansę mieli jednak Szkoci w 117. minucie. Wtedy rewelacyjnie spisał się Trapp, broniąc strzał Ryana Kenta z pięciu metrów. 

Rzuty karne zdecydowały o wygranej w Lidze Europy

W rzutach karnych pomylił się tylko Aaron Ramsey. Pomocnik Rangersów na boisku pojawił się w 117. minucie gry. Zawodnicy Eintrachtu wszystkie pięć jedenastek wykonali bezbłędnie i sięgnęli po puchar. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.