Sceny, niebywałe obrazki ze stadionu Eintrachtu po zwycięstwie w Lidze Europy [WIDEO]

W finale Ligi Europy Eintracht Frankfurt pokonał Rangers FC po rzutach karnych. Tysiące fanów niemieckiej drużyny świętowało wraz z piłkarzami w Sewilli. Jednak największa radość opanowała tłumy zebrane na Deutsche Bank Park.

Finał Ligi Europy był szansą dla obydwu zespołów na zdobycie pierwszego pucharu w Europie od dziesięcioleci. W 1972 roku Rangers FC sięgnęli po nieistniejący już, ale wówczas niezwykle prestiżowy Puchar Zdobywców Pucharów. Z kolei w 1980 roku Eintracht Frankfurt zdobył Pucharu UEFA, a więc poprzednika Ligi Europy. Kibice obu drużyn tłumnie przybyli na stadion w Sewilli. Zanosiło się więc na głośny i gorący finał.

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Szał radości we Frankfurcie. Prawdziwa euforia na Deutche Bank Park

Mecz od samego początku był niezwykle wyrównany. Już w pierwszej połowie piłkarze obu drużyn stwarzali groźne sytuacje pod bramką rywali, ale żadna z nich nie zakończyła się celnym trafieniem. Na gol otwierający wynik starcia trzeba było poczekać do drugiej odsłony spotkania.

W 57. minucie fatalny błąd na własnej połowie popełnił Tuta, który potknął się po zagraniu Sowa. Aribo znalazł się w sytuacji sam na sam z Trappem i pewnym strzałem wyprowadził Rangers FC na prowadzenie. Radość nie trwała zbyt długo, ponieważ już po niespełna kwadransie zawodnicy Frankfurtu wyrównali. Kostić kapitalnie dośrodkował z lewego skrzydła, Goldson przepuścił piłkę, a Borre wyprzedził obrońców i strzałem z najbliższej odległości pokonał McGregora.

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Po upływie podstawowego czasu gry na tablicy nadal widniał wynik 1:1. Losy spotkania rozstrzygnięto dopiero w rzutach karnych, w których lepsza okazała się drużyna z Frankfurtu. Piłkarze Eintrachtu wykorzystali wszystkie okazje, z kolei w szkockiej ekipie pomylił się Aaron Ramsey. 

Na obiekcie w Sewilli wybuchła radość tysięcy niemieckich kibiców.  Euforia zapanowała także na Deutsche Bank Park - stadionie Eintrachtu, na którym prowadzono transmisję z meczu. Władze niemieckiego klubu umożliwiły fanom, którzy nie mogli pojawić się w Hiszpanii, wspólne kibicowanie drużynie. Obiekt zapełnił się w całości. Fani stworzyli niesamowitą atmosferę. Już po golu wyrównującym zapanowała ogromna radość. Jednak prawdziwy szał miał miejsce po ostatnim rzucie karnym. Na wiwatujących kibiców wystrzeliło konfetti, a świętowaniu nie było końca.

Zwycięstwo w Lidze Europy zapewniło Eintrachtowi Frankfurt bezpośredni udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Było to również pierwsze od 42 lat zwycięstwo w europejskich pucharach. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.