Jakub Kiwior zdradził, komu zadedykował gola z Niemcami. "Super, że tak wyszło"

Obrońca reprezentacji Polski Jakub Kiwior zakomunikował w rozmowie z "Super Expressem", że dedykuje zdobytą z Niemcami bramkę swojej żonie Claudii. - Super, że tak wyszło - powiedział. Para doświadczyła niedawno przykrego incydentu, dlatego nie dziwi takie zachowanie piłkarza.

Pomimo niezbyt dobrego meczu reprezentacja Polski pokonała Niemcy 1:0. Bohaterem tego spotkania był bez wątpienia Wojciech Szczęsny, który wiele razy uchronił nasz zespół przed utratą bramki. Wyróżniającą się postacią był również strzelec jedynego gola w tym starciu Jakub Kiwior. Obrońca Arsenalu postanowił zadedykować trafienie swojej żonie Claudii. 

Zobacz wideo Szczęsny: Męczy mnie już to pytanie

Jakub Kiwior zadedykował gola z Niemcami żonie. "Super, że tak wyszło"

Nieco ponad tydzień temu, w sobotę 10 czerwca w kościele w Tychach 23-latek poślubił swoją dotychczasową partnerkę Claudię Kowalczyk. Ślub nie przebiegł jednak po myśli pary młodej, ponieważ na ceremonię wparowali nieproszeni dziennikarze. - Dziękuję za zniszczenie mi najważniejszego dnia w moim życiu - zakomunikowała partnerka piłkarza.

Kiwior udzielił w niedzielę wywiadu "Super Expressowi", w którym przekazał, komu dedykuje gola z Niemcami. - Cieszę się, że w tym pierwszym meczu po ślubie udało mi się zdobyć bramkę. Można powiedzieć, że jest to pierwsza bramka dla żony. Super, że tak wyszło. Dobrze byłoby, aby dalej się to tak potoczyło - powiedział.

Piłkarz wyjaśnił, że z wiadomych względów spóźnił się na zgrupowanie kadry, jednak jego decyzja uzyskała aprobatę od selekcjonera Fernando Santosa. - Nie mogłem uczestniczyć we wcześniejszym zgrupowaniu. Ale wszyscy wiedzieli, że miałem zaklepaną datę ślubu. (...) Od razu zapytałem, czy mógłbym przyjechać w normalnym terminie na kadrę, bo mam takie wydarzenie w życiu. Dobrze, że trener nie miał nic przeciwko temu - zaznaczył.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Na koniec dodał, że ostatnie tygodnie w Arsenalu, w których regularnie pojawiał się na boisku, dały mu dużo pewności siebie. - Dużo mi dało, że w Arsenalu dostałem szansę. Zagrałem te ostatnie mecze w sezonie. Dobrze, że miałem okazję zdobywać minuty w lidze angielskiej. Na pewno pomogło mi to w kadrze - wyjaśnił Kiwior.

Reprezentacja Polski rozegra kolejne spotkanie już we wtorek 20 czerwca, kiedy w trzecim meczu el. Euro 2024 zmierzy się z Mołdawią. - Wyjdziemy z założeniem, że chcemy wygrać i zdobyć trzy punkty - podsumował.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.