Leo Beenhakker też nie jest przekonany - podobnie jak m.in. Grzegorz Lato - do zatrudnienia Andrija Szewczenki na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. - Szewczenko? Był świetnym piłkarzem, podobnie jak kiedyś mój rodak Marco van Basten, który też był selekcjonerem narodowej drużyny swojego kraju. Ale to nie znaczy, że poradziłby sobie jako trener innej reprezentacji, szczególnie w tak trudnym momencie, kiedy zupełnie brakuje czasu i nie ma żadnej wiedzy o specyfice zespołu - twierdzi Holender w rozmowie z Onetem.
Beenhakker, który sam był zagranicznym selekcjonerem reprezentacji Polski w latach 2006-2009, uważa, że ryzykiem jest teraz nie tylko obcokrajowiec, ale także brak u niego dużego doświadczenia. A tego właśnie brakuje Szewczence. Ukrainiec, który w połowie stycznia został odsunięty od prowadzenia Genoi, wciąż jest młodym trenerem.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- W obecnej sytuacji reprezentacji Polski jakikolwiek selekcjoner zagraniczny byłby złym wyborem. Teraz nie ma na to czasu. W marcowych meczach kadrę powinien prowadzić Adam Nawałka. A jeżeli z jakichś powodów jest to niemożliwe, równie dobrym kandydatem jest Jan Urban - twierdzi Beenhakker, który akurat dobrze zna Urbana, bo ten był w jego sztabie przed i w trakcie Euro 2008.
Jeszcze kilka dni temu sami byliśmy przekonani, że nowym selekcjonerem będzie Polak. To Nawałka był przez wielu szykowany na następcę Paulo Sousy. Nawet podobno ustalił warunki kontraktu z prezesem Cezarym Kuleszą, ale ten do dziś nie ogłosił nowego selekcjonera. I choć prezes PZPN zapowiedział, że zrobi to 31 stycznia, to im bliżej tej daty, tym więcej pojawia się spekulacji, że reprezentację Polski przejmie właśnie Szewczenko.
Komentarze (7)
Beenhakker wskazał dwóch kandydatów na nowego selekcjonera. "Zły wybór"
Stolarczykowi wszyscy wymienieni w/w mogą buty czyścić to nawet Brzęczek był by Lepszy.