Nie tylko reprezentacja Polski potykała się w tych eliminacjach z Albanią (1:0, 0:2) i Mołdawią (2:3, 1:1). Biało-Czerwoni w tych czterech meczach zdobyli zaledwie cztery punkty na 12 możliwych. Z kolei reprezentacja Czech ma dotychczas trzy spotkania rozegrane z tymi rywalami. Z Albanią zremisowali 1:1 i przegrali 0:3. Z Mołdawią z kolei zremisowali 0:0. Maja więc - póki co - dwa punkty w dziewięciu meczach.
To właśnie rozczarowujące wyniki z tymi drużynami sprawiły, że bardzo gorąco zrobiło się wokół Jaroslava Silhavy'ego, który od 2018 roku jest selekcjonerem reprezentacji Czech. Jednak czeski związek postanowił nie zwalniać 61-latka na miesiąc przed ostatnimi dwoma meczami w eliminacjach do przyszłorocznego Euro w Niemczech. - Nie chcieliśmy na ten moment tworzyć rozwiązań połowicznych, aby zespół uległ jedynie częściowej zmianie - przekazał wiceprezes Jiri Sidliak.
Tak jak w Polsce reprezentacje Albanii i Mołdawii mogły nie zostać odpowiednio docenione, tak i podobnie było w Czechach. Na podobieństwo sytuacji między obiema drużynami, które rozczarowują w eliminacjach wskazał czeski trener Werner Liczka w rozmowie z portalem WP SportoweFakty. - Na samym starcie wszyscy byliśmy zgodni, że faworytami do awansu są Polacy oraz Czesi, teraz jednak sytuacja wygląda tak, że żadna z tych reprezentacji może nie zagrać na Euro - mówił.
- Wszyscy u nas myśleli, że w tych eliminacjach czeka nas jedynie walka z Polską, a jednak zabrakło tu szacunku dla Mołdawii czy Albanii. Myślę, że obecnie kłopoty zarówno w czeskiej jak i polskiej reprezentacji są podobne - dodawał były szkoleniowiec Górnika Zabrze czy Wisły Kraków.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Czechom wystarczą cztery punkty w meczach z Polską (17 listopada) i Mołdawią (20 listopada), żeby wywalczyć bezpośredni awans na Euro 2024. - Rewanż z Polakami będzie dla nas niezwykle istotny, jednak o ile dla was to ostatnia szansa, by o cokolwiek powalczyć, o tyle my będziemy mieli jeszcze kolejny mecz z Mołdawią. Może okazać się tak, że Mołdawianie wygrają z Albanią i ten ostatni mecz, 20 listopada, będzie meczem o awans - dodawał Liczka.