• Link został skopiowany

Burza po zwolnieniu Czesława Michniewicza. Syn odpowiada

Czesław Michniewicz po zaledwie dziewięciu meczach został zwolniony z funkcji trenera saudyjskiego Abha FC ze względu na słabe wyniki. Strata pracy przez byłego selekcjonera odbiła się szerokim echem wśród internautów. Mateusz Michniewicz odpowiedział im w mediach społecznościowych.
Mateusz Michniewicz i Czesław Michniewicz
Instagram: @michni_

W niedzielę 1 października Abha FC oficjalnie poinformowała o rozwiązaniu kontraktu z Czesławem Michniewiczem po zaledwie dziewięciu meczach. Pod wodzą polskiego szkoleniowca zespół przegrał sześć i wygrał trzy mecze o stawkę, co przełożyło się na dopiero 16. miejsce w lidze saudyjskiej.  "Dziękujemy trenerowi Czesławowi i jego asystentom za wysiłek włożony w ostatnim czasie" - napisał klub po zaledwie czterech miesiącach.

Zobacz wideo Sukces Polaka w lidze rumuńskiej. Dawid Woch zdobył superpuchar Rumunii

Czesław Michniewicz zwolniony. Internauci komentują, syn reaguje

Zwolnienie Michniewicza wywołało dyskusję wśród internautów, którzy nie omieszkali zaczepić syna trenera w mediach społecznościowych. Mateusz Michniewicz dodał zdjęcie z wygranej 3:0 Radunii Stężyca w meczu z Zagłębiem II Lubin i tam pojawiły się komentarze. 

"Szkoda ze Ojca zwolnili z Abha no nie? Mogli mu jeszcze dać szansę" - napisał jeden z internautów. Michniewicz szybko odpisał: "Szkoda, ale każdego kiedyś zwolnią". 

Kolejny z internautów wywołał dyskusję o ewentualnym powrocie Czesława Michniewicza do Polski, by przejąć jeden z pierwszoligowych klubów. "Mati, niech Tata odbuduje wielką Lechię albo Arkę teraz. Rodzina powinna trzymać się razem!" - napisał do syna szkoleniowca. 

"Na Radunię niech wpadnie w wolnej chwili" - odpisał Mateusz Michniewicz, a internauta dodał, że jest fanem jego ojca i kibicuje mu w odnoszeniu sukcesów. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Druga odpowiedź Mateusza Michniewicz miała związek z jego codzienną pracą trenerską. 22-latek jest jednym z asystentów Szymona Hartmana w drugoligowej Radunii Stężyca. Obecnie zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli i traci dwa punkty do pierwszego KKS-u Kalisz. Ponadto syn Czesława Michniewicza prowadzi zespół juniorów młodszych w Stężycy z licencją trenerską UEFA B. 

Więcej o: