W połowie października poinformowano, że na Stadionie Narodowym ma zostać utworzony tymczasowy szpital, który pomoże w walce z epidemią koronawirusa. Jego budowę nadzoruje wykonujący zadania szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Michał Dworczyk.
- Mamy nadzieję, że w najbliższą środę zakończą się wszystkie prace związane z oddaniem pierwszego etapu, czyli 300 łóżek do terapii tlenowej, w tym kilkunastu łóżek OIOM-owych. Natomiast w czwartek wejdą tam zespoły pracowników medycznych, żeby rozpocząć szkolenia na miejscu. W piątek szpital miałby gotowość do przyjęcia pacjentów - mówił Dworczyk w poniedziałkowej Rozmowie RMF z Robertem Mazurkiem.
- Takie są założenia, ale tego typu projekty są wprowadzane po raz pierwszy w historii Polski. Tym samym natykamy się na różne niespodzianki i wyzwania, z którymi jak dotąd udało się zmierzyć pozytywnie. Jest zatem możliwość opóźnienia, ale plan to początek pracy w piątek - dodał Dworczyk.
Poza Stadionem Narodowym mają powstać także inne szpitale tymczasowe, w tym jeszcze jeden w Warszawie. Zgodnie z początkowymi założeniami w każdym mieście wojewódzkim miał powstać jeden taki obiekt. Według informacji Sport.pl na razie na pewno zapadła decyzja o tym, gdzie stanie łódzki szpital tymczasowy - MON, który wizytował obiekty oddane do dyspozycji przez prezydent miasta Hannę Zdanowską, zdecydował, że może się pojawić tylko w tamtejszej hali Expo. Zrezygnowano z Atlas Areny ze względu na koszty przystosowania obiektu do takiej roli. To stawia pod znakiem zapytania użyteczność do budowy szpitali innych obiektów sportowych w kraju.
- Decyzje o tym, w których miastach wojewódzkich powstaną tymczasowe szpitale, zapadają pomiędzy ministerstwem zdrowia a ministerstwem spraw wewnętrznych i administracji. Wszystkie pozostałe inwestycje nadzorują wojewodowie. Stadion Narodowy jest projektem pilotażowym. Te szpitale, które będą budowane, mają powstać w listopadzie - poinformował Dworczyk.
Przeczytaj także:
Komentarze (25)
Jest termin otwarcia szpitala na Narodowym. "Pierwsze takie projekty w historii Polski"
Odrobiliście lekcję z koszmarnego otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku.
Pytanie, czy to była zapowiedź czy przepowiednia?. Stawiam na to pierwsze.