Rumuński bramkarz dokonał niemożliwego! Postawił wszystko na jedną kartę [WIDEO]

Do niecodzienniej sytuacji doszło w trzecieli lidze rumuńskiej. W meczu C.S. Hunedoara - C.S.O. Cugir (3:3), gospodarze strzelili wyrównującego gola w 98. minucie. Jego autorem był bramkarz zespołu gospodarzy.

Była 98. minuta meczu. Goście prowadzili 3:2, ale gospodarze rozpaczliwie próbowali odrobić straty. Na tyle rozpaczliwie, że w otwartej akcji (nie po stałym fragmencie gry) udział brał ich bramkarz, Florin Rat.

Zobacz wideo Marek Papszun tłumaczy tajemnice sukcesu Rakowa. "Polska jest zacofana w szkoleniu" [SEKCJA PIŁKARSKA #68]

Niezwykła sytuacja w trzeciej lidze rumuńskiej. Bramkarz strzelił wyrównującego gola w 98. minucie spotkania

Rat postawił wszystko na jedną kartę i popędził w pole karne rywali podczas akcji swojego zespołu. Jeden z jego kolegów dośrodkował z prawego skrzydła, a piłka spadła prosto na głowę bramkarza, który świetnie poradził sobie z obrońcami przeciwników. Gracze C.S. Hunedoara zaczęli szaleć z radości, bo wiedzieli, że właśnie zapewnili sobie zdobycie cennego punktu. Chwilę po bramce sędzia zakończył spotkanie. A Rat dokonał czegoś, co zdarza się niezwykle rzadko - bramkarze jeśli już strzelają gole, to zazwyczaj po stałych fragmentach gry, a nie z otwartej akcji!

Po siedmiu kolejkach Hunedoara zajmuje 6. miejsce w tabeli (ma rozegrane dwa mecze mniej), a drużyna C.S.O. Cugir jest liderem - przed remisem z Hunedoarą miała na koncie sześć zwycięstw z rzędu.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA