W łódzkiej Atlas Arenie jednak nie będzie tymczasowego szpitala podobnego do tego, który zostanie zbudowany na Stadionie Narodowym. Wcześniej o oddaniu obiektu do dyspozycji władz informowała prezydent miasta, Hanna Zdanowska. - Jest to brane pod uwagę. Stadiony miałaby zostać izolatoriami, a szpitalami hala Atlas Arena i EXPO. Szpitale na stadionach to ostateczny krok - mówił Sport.pl dyrektor ds. technicznych Miejskiej Areny Kultury i Sportu w Łodzi, Roman Lewandowski.
Pojawiły się jednak nowe informacje. W niedzielę Ministerstwo Obrony Narodowej wizytowało obiekt i zdecydowało, że szpital stanie w hali Expo. Zdecydowały o tym problemy, które mogą się okazać kluczowe w sprawie innych planowanych szpitali w obiektach sportowych w kraju. - To kwestia tego, jak zbudowana jest hala. Ona nie powstała dla takich przedsięwzięć, a na wydarzenia sportowe. Nie ma zatem choćby wystarczającej liczby toalet na poziomie, gdzie pojawiłyby się miejsca dla chorych. Natomiast hala Expo jest do tego idealnie przygotowana - mówi Sport.pl członek firmy zarządzającej obiektem.
- Na taki projekt potrzeba dużych środków. Trzeba byłoby je przeznaczyć na podłoże, na którym miałby stanąć szpital i jego ogrzewanie. To spora kwota, ale wątpię, żeby akurat pieniądze były tu problemem - twierdzi nasz rozmówca. I dodaje, że rozważa się stworzenie takich szpitali w Arenie Gliwice i katowickim Spodku. Ale tam także mogą się pojawić podobne problemy, jak z Atlas Areną.
Według naszych źródeł to z takich powodów z listy możliwych miejsc do stworzenia szpitala wypadł inny duży obiekt piłkarski po Stadionie Narodowym - Stadion Śląski w Chorzowie. To ze względu na utrudniony dostęp do niego i zbyt duże koszty tworzenia miasteczka namiotowego. Problemy mogą być także z miejscami podobnymi do Międzynarodowego Centrum Kongresowego, które ma być trudne do przystosowania.
Wiemy także, że szpitale nie powstaną na stadionach miejskich, na których grają ŁKS i Widzew. Tam już od środy, 21 października pojawią się punkty badań i pobierania wymazów. Znamy też czas, do którego mają działać na piłkarskich obiektach. Zaplanowano, że pozostaną tam przynajmniej do końca listopada. To oznacza, że do tego momentu nie powinny zniknąć także tymczasowe szpitale.
Na początku pomysł na zagospodarowanie dużych hal sportowych i stadionów, które w ostatnich miesiącach i tak były głównie wyłączone z użytkowania, wydawał się świetny. Większość z nich ma dużą przestrzeń podziemną i dobrze zorganizowany wjazd na obiekt z kilku stron, co ułatwiałoby transport. Przestrzeń wielu hal i dwóch największych stadionów kraju nie była wykorzystywana. Nie we wszystkich takich obiektach swoje spotkania rozgrywają lokalne drużyny piłkarskie, siatkarskie czy koszykarskie, które wykorzystują głównie mniejsze obiekty. Przez brak przystosowania hal do roli pomocy sanitarnej projekt może jednak napotkać na sporą przeszkodę. Ich przekształcanie w szpitale będzie trudne i ze względu na skomplikowane rozwiązania może nie opłacać się władzom.
Koncepcja zakładała utworzenie co najmniej jednego takiego miejsca w każdym z województw. Na razie to i tak udogodnienie, dodatkowa pomoc. - Padały pytania, kiedy ten szpital ruszy. To nie jest szpital na teraz. My myślimy o sytuacjach różnych i w tym celu ten szpital powstaje - mówił o budowie takiego miejsca na Stadionie Narodowym Michał Dworczyk, który będzie nią kierował. Co jednak jeśli potrzebnych będzie więcej tymczasowych szpitali? Gdyby stały się koniecznością, a tego wykluczyć nie możemy, problemów musi być jak najmniej.
Przeczytaj także: