Szymon Marciniak w końcu zabrał głos po finale MŚ. "Za chwilę kolejne wyzwania"

Szymon Marciniak odniósł się do niedzielnego finału mistrzostw świata, który sędziował wraz z Tomaszem Listkiewiczem i Pawłem Sokolnickim. "Piękny wieczór, wspaniałe widowisko, ukoronowanie kilkunastu lat pracy" - napisał Marciniak na Instagramie.

Szymon Marciniak był sędzią głównym niedzielnego finału mistrzostw świata, w którym Argentyna po rzutach karnych pokonała Francję. Był to pierwszy Polak od 1990 r., który wziął udział w finale mundialu. 32 lata temu w decydującym meczu na linii sędziował Michał Listkiewicz.

Zobacz wideo Rostkowski ocenił finał Marciniaka: Mecz Francja-Argentyna dobrze sędziowany przez Polaka

"Niedzielny finał zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych i najbardziej emocjonujących w historii mistrzostw świata. Kibice na całym świecie będą wspominać go z uwagi na upragniony sukces Lionela Messiego, sześć bramek i remis 3:3 po 120 minutach, hat-trick Kyliana Mbappe, rzuty karne, nieprawdopodobne zwroty akcji. A pośrodku tego wszystkiego trwał Marciniak, który był jak ten finał. Wybitny" - pisałem zaraz po meczu o postawie polskiego sędziego.

Marciniak miał w tym meczu cztery kluczowe decyzje. Polak słusznie podyktował dwa rzuty karne dla Francji i jeden dla Argentyny. Marciniak fenomenalnie wychwycił też "symulkę" Marcusa Thurama, który pod koniec drugiej połowy chciał wymusić kolejny rzut karny dla drużyny Didiera Deschampsa.

Polaka chwalił szef sędziów FIFA i były wybitny arbiter - Pierluigi Collina - i były sędzia międzynarodowy z Anglii Howard Webb. Marciniaka docenili też dziennikarze i eksperci prawie na całym świecie. Prawie, bo dziwaczne zarzuty i noty wystawili Polakowi rozczarowani Francuzi, którzy nieobiektywnie i źle ocenili naszego sędziego.

"Ukoronowanie kilkunastu lat pracy"

Ponad dwie doby po finale do swojego występu odniósł się też Marciniak. Polak założył konto na Instagramie, gdzie w trzech pierwszych postach odniósł się do tego, co wydarzyło się w trakcie niedzielnego meczu.

"Minęło już trochę czasu, emocje opadają. Chciałbym podziękować Wszystkim, którzy wspierali mnie w drodze do finału mistrzostw świata, mojemu zespołowi, wszystkim, którzy już po finale wysłali do mnie gratulacje. Teraz jeszcze chwila radości, odpoczynku, a za chwilę kolejne wyzwania" - napisał Marciniak w jednym ze wpisów.

"Byłeś Pan w tym meczu naprawdę dobry, asystent numer dwa trochę przeszkadzał, ale nie dał rady popsuć wieczoru" - z humorem skomentował zdjęcie sędziujący tego wieczoru na linii Tomasz Listkiewicz.

 

"Piękny wieczór, wspaniałe widowisko, ukoronowanie kilkunastu lat pracy" - dodał Marciniak w drugim poście.

 

Wiadomo, że niezależnie od przyszłej formy, Marciniak nie będzie już sędziował finału mistrzostw świata. - Nie było w historii przypadku, żeby jeden sędzia prowadził dwa finały mistrzostw świata. Przy obecnych trendach, zasadach, praktykach jest to wykluczone - powiedział Rafał Rostkowski w programie Sport.pl LIVE. Polak wciąż może jednak liczyć na finał Ligi Mistrzów, którego jeszcze nie sędziował.

Więcej o:
Copyright © Agora SA