Sytuacja w walce o awans Niemców do fazy pucharowej wciąż jednak jest skomplikowana. Jedno jest pewne - by o nim myśleć, muszą wygrać w trzeciej kolejce z Kostaryką. To jednak nie koniec. Muszą liczyć, że Hiszpania nie przegra z Japonią. W przypadku wygranej Niemców i remisu w meczu Hiszpania - Japonia o awansie zadecyduje bilans bramkowy. Na razie Japonia ma 2:2, a Niemcy 2:3. Niemcy na 100 proc. awansują, jeśli wygrają, a Hiszpania pokona Japonię. Wszystkie możliwe scenariusze możecie przeczytać tutaj.
Zupełnie inaczej mógłby wyglądać ten pojedynek, gdyby nie wynik pierwszego niedzielnego meczu na mundialu w Katarze. Japonia przegrała niespodziewanie z Kostaryką 0:1. Gdyby Japonia wygrała, to wtedy Niemcy z Hiszpanią musieliby zagrać ofensywniej, bo tylko zwycięstwo dałoby im zachowanie szans na awans do 1/8 finału. Sytuacja diametralnie się zmieniła, bo Niemcy mogli z Hiszpanią nawet pozwolić sobie na porażkę i wciąż byliby w grze o fazę pucharową.
Niemcy mogli obawiać się tego meczu. Ostatni pojedynek z Hiszpanią, w listopadzie 2020 roku w Lidze Narodów przegrali w Sewilli aż 0:6. Hat-trickiem popisał się wtedy Ferran Torres. W niedzielny wieczór Hiszpanie, którzy w pierwszym meczu w Katarze rozbili Kostarykę aż 7:0, szybko mogli objąć prowadzenie. Już w siódmej minucie Dani Olmo pięknie uderzył tuż zza pola karnego, ale Manuel Neuer odbił piłkę na słupek. Zanim Olmo oddał strzał, to Hiszpanie mieli serię aż 35 podań i zrównali się z najdłuższą akcją MŚ w Katarze, zakończoną strzałem lub golem. Dotychczas najdłuższą mieli Anglicy w starciu z Iranem, kiedy trafił do siatki Jack Grealish.
Kwadrans później Jordi Alba zaskakująco strzelił słabszą, prawą nogą z dystansu, ale centymetry obok słupka.
Niemcy spokojnie czekali na swoją szansę. Najlepszą mieli w 25. minucie po błędzie bramkarza Unaia Simona, który nonszalancko wybił piłkę po ziemi wprost pod nogi Serge'a Gnabry'ego. Skrzydłowy Bayernu Monachium strzelił lewą nogą z piętnastu metrów tuż obok słupka. Nasi zachodni sąsiedzi zdobyli nawet gola w 40. minucie, ale Antonio Rudiger w momencie strzału głową był na spalonym.
W 56. minucie znów Simon źle podał kierunku swojego kolegi i Niemcy przechwycili piłkę. Po akcji tej Kimmich strzelił z czternastu metrów, ale bramkarz Hiszpanów naprawił swój błąd. 120 sekund wcześniej na boisku pojawił się Alvaro Morata, który zmienił słabo grającego Ferrana Torresa. Morata szybko odwdzięczył się trenerowi Luisowi Enrique za danie szansy. W 62. minucie Hiszpanie przeprowadzili zespołową akcję. Jordi Alba dośrodkował z lewej strony, a Morata z pięciu metrów trafił do siatki. To jego drugi gol na turnieju w Katarze. Morata został też szóstym zawodnikiem w historii mistrzostw świata, któremu udało się zdobyć gole w dwóch meczach z rzędu w roli rezerwowego.
Niemcy mieli swoje szanse na wyrównanie. W 73. minucie po świetnym, prostopadłym podaniu Sane, Jamal Musiala był sam na sam z bramkarzem Hiszpanii, ale ten świetnie obronił. Dziesięć minut później Hiszpanie źle wyprowadzili piłkę z własnej połowy, Niemcy przejęli piłkę, zrobili szybki kontratak, piłkę nieco przypadkowo dostał rezerwowy Niclas Fullkrug i mocnym strzałem pod poprzeczkę strzelił wyrównującego gola. Dla niego to druga bramka w trzecim meczu w kadrze Niemiec.
Trzecia kolejka w tej grupie zostanie rozegrana w czwartek, 1 grudnia. Początek meczów: Hiszpania - Japonia oraz Niemcy - Kostaryka o godz. 20 czasu polskiego. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE. Dwa najlepsze zespoły z tej grupy w 1/8 finału zmierzą się z najlepszymi z grupy F, w której występują Chorwacja, Belgia, Maroko oraz Kanada. Tylko na ostatnia drużyna nie ma już szans na awans.
- Ten mecz kipiał piłkarską jakością i był idealny do cmokania nad piłkarskimi drobnostkami - płynnymi przyjęciami, sunącymi po trawie podaniami w punkt. Wreszcie - pięknymi golami. Mecz Hiszpania - Niemcy brzmi jak półfinał mundialu, ale w Katarze uświetnił fazę grupową - pisał o meczu Dawid Szymczak, dziennikarz Sport.pl.
Bramki: Morata (62.) - Fullkrug (83.)