W środę, 15 lutego wystartował wyścig portugalski wyścig Tour de Algarve, który po raz pierwszy odbył się w 1960 roku. Obecna edycja jest 49. i dla każdego ze startujących zawodników są to prestiżowe zawody. Na pierwsze zwycięstwo w drugim z etapów liczył Belg Ilan Van Wilder z zespołu Soudal - Quick Step. Przed samą metą był na prowadzeniu i cieszył się z triumfu, ale okazało się, że wcale nie wygrał.
Na finiszu drugiego etapu Tour de Algarve Ilan Van Wilder dosyć szybko przyśpieszył i żaden z rywali nie był w stanie go dogonić. Belg wjechał na metę z przekonaniem, że został zwycięzcą i jeszcze przed przejechaniem linii uniósł ręce ku górze. Wtem spostrzegł, że z jego lewej strony wyjeżdża inny zawodnik - Magnus Cort Nielsen z zespołu EF Education-EasyPost. Duńczyk kilka centymetrów od mety minimalnie wyprzedził rywala, wypychając koło do przodu i to on wygrał drugi etap wyścigu. Co ciekawe, jeszcze na kilka sekund przed końcówką nie był nawet w czołowej piątce.
Ilan Van Wilder po niespodziewanej porażce udzielił krótkiego wywiadu serwisowi cyclingnews.com. Tam wytłumaczył powody swojego pochopnego świętowania. - Myślę, że świętowałem na linii. Nie wydaje mi się, żebym zrobił to zbyt wcześnie. Wydaje mi się, że wszystko zrobiłem dobrze. Ruszyłem do ataku wcześnie, ponieważ wiedziałem, że jeśli będę czekał zbyt długo, znajdą się szybsi ode mnie. Byłem przekonany, że wygrałem. Dopiero później zdałem sobie sprawę, że nie - stwierdził kolarz.
Ponadto przyznał, że jego zachowanie nie było zbyt rozważne i faktycznie mogło przyczynić się do porażki. - To było głupie, ale teraz nic już nie mogę zrobić. Jestem rozczarowany. To wszystko, co mogę powiedzieć. Takie jest życie - podsumował Van Wilder. Być może jeszcze dostanie szansę na wygranie jednego z etapów, ponieważ wyścig Tour de Algarve potrwa do 19 lutego.
Warto przypomnieć, że portugalskie zawody w przeszłości wygrywał Michał Kwiatkowski. W 2014 roku w barwach Omega Pharma-Quick i w 2018 triumfował jako kolarz Team Sky.
Komentarze (1)
Już świętował wygraną, tylko zapomniał wygrać. Kabaret. "To było głupie" [WIDEO]