Srebrny i brązowy medal igrzysk olimpijskich oraz mistrzostwo Europy i świata - to największe osiągnięcia sportowe Agnieszki Kobus-Zawojskiej, która wielokrotnie reprezentowała Polskę w różnych wioślarskich turniejach. Profesjonalna kariera była dla niej dużym obciążeniem psychicznym, o czym opowiedziała w książce pt. "Mój wyścig z depresją", która ukazała się pod koniec kwietnia tego roku. - Byłam zaskoczona, że mnie dotknęła depresja, ale jak widać, jest to choroba, która nie wybiera, bez względu na status materialny czy płeć. Każdego może dotknąć, nawet sportowców - mówiła niedawno 33-latka.
We wspomnianej książce Kobus-Zawojska poruszyła również temat Anny Lewandowskiej, którą miała okazję poznać kilka lat temu. W rozmowie z portalem weszlo.com polska wioślarka opowiedziała, że brała udział w przygotowaniu treningu wioślarskiego dla żony kapitana reprezentacji Polski oraz wielu innych celebrytek z pierwszych stron gazet.
- Z Anią Lewandowską wiąże się ciekawa historia. Kilka lat temu zadzwoniła do mnie jej przyjaciółka - Zosia, której siostra wiosłowała w Wielkiej Brytanii. Dziewczyny szukały dla niej jakiejś atrakcji na urodziny. Siostra Zosi doradziła wioślarstwo i poleciła mnie jako trenerkę. Byliśmy wtedy z Maćkiem na ślubie znajomych we Włoszech. Zosia pyta, czy ogarniemy im trening dla 15 dziewczyn. My konsternacja, chodziło o osoby z pierwszych stron gazet - zdradziła.
Następnie sportsmenka dodała, że obawiała się o swojski klimat i brak luksusowych udogodnień, zapraszając do siebie gwiazdy na czele z Anną Lewandowską. Okazało się jednak, że obawy były zupełnie niepotrzebne.
- Mówię do Maćka (Macieja Zawojskiego - męża Agnieszki Kobus-Zawojskiej - red.): "Ja pierdzielę, przecież u nas jest dosyć swojsko i mamy tylko Toi Toie. Gdzie one pójdą do toalety?" Maciek odpowiedział w swoim stylu: "Spokojnie, nie mamy na to wpływu". Wiesz, że my dzień wcześniej szorowaliśmy łódki, żeby chociaż one były na błysk? Na szczęście okazało się, że dla dziewczyn to nie był żaden problem. Wszystkie zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Mówię później do Maćka: "Anka wcale nie jest taka, jak ją czasem opisują brukowce, tylko jest po prostu fajną dziewczyną" - dodała 33-latka, przyznając, że Anna Lewandowska zaskoczyła ją skromnością i pozytywnym nastawieniem.
Co więcej, popularna trenerka fitness zgodziła się również napisać kilku słów o zdrowiu psychicznym do książki Kobus-Zawojskiej o depresji. - Kiedy pracowaliśmy nad książką, spytaliśmy ją (Annę Lewandowską - dod.red.), czy nie chciałaby napisać o tym, jak radzi sobie ze zdrowiem psychicznym ktoś tak znany, jak ona. Zgodziła się, co było dla nas wielkim wyróżnieniem [...] Anka pokazała w nim, że nawet jeżeli masz milion obserwujących i stać cię na wszystko, a twoje życie wydaje się idealne, niektóre słowa mogą bardzo zaboleć - uzupełniła.
Po urodzeniu dziecka Agnieszka Kobus-Zawojska powróciła do treningów, a jej tegorocznym celem jest udział w mistrzostwach świata w wioślarstwie morskim.