Jeszcze niedawno wydawało się, że Życiński jest największą gwiazdą FAME i nic nie wskazywało na to, że prędko to się zmieni. Jednak jakiś czas po pokonaniu byłego mistrza KSW Marcina Wrzoska, a potem Michała "Boxdela" Barona okazało się, że drogi zawodnika i federacji się rozeszły.
"Don Kasjo" najbliższą walkę stoczy już 19 lutego. Wtedy wejdzie do klatki wraz z Mateuszem Murańskim, a to wszystko na gali PRIME SHOW MMA w Łodzi.
- Dałem się trochę sprowokować Mateuszowi. Odmawiał nam wielu rywali, na pewno nasz face to face będzie jeszcze przed walką. Poruszę tam sporo rzeczy, zapytam, dlaczego odmawiał tylu rywali. Może myśli, że pójdzie mu łatwo z Don Kasjo, „Królem", niepokonanym od wielu lat, bo została chwila do gali. Może sobie to wszystko zaplanował, ale ja i tak wierzę, że go po prostu roz**bię – mówił w rozmowie z "Super Expressem" Życiński.
- Nawet nie mając nic do rywala, jak wchodzę i zamyka się klatka, to chcę go po prostu zabić. Tak również zamierzam zrobić z Mateuszem. Nie jestem przygotowany na tę walkę, więc będę szukał rozwiązania przed czasem – zdradził „Don Kasjo".
Włodarz PRIME SHOW MMA postanowił również zaatakować FAME MMA i Boxdela. - Jest sporo innych gal, a o nich nikt nic nie mówił, bo nie czuł zagrożenia. O nas mówią, bo czują zagrożenie. Wchodzimy mocno, współpracuję z ludźmi, którzy wiele gal stworzyli i są poważnymi inwestorami. To nie kosztuje, ku**a, 1000 zł jak MMA-VIP. Nam to po prostu wyjdzie i tego się właśnie obawiają. Tak samo Boxdel – pie**oli głupoty, bo czuje zagrożenie. Szkoda, że taką narrację obrał, ale co mi. Cały internet i tak wie, że Boxdel to tak jak wiatr zawieje. To jest duże, głupie dziecko.
"Don Kasjo" nie jest jedyną osobą, która w ostatnim czasie krytykowała FAME MMA. Na temat federacji wypowiedział się również Łukasz Lupa, który niedługo zawalczy na gali Życińskiego. Jeszcze przed pierwszą walką w ramach tego projektu, Łukasz Lupa wystąpił w programie "Prime MMA: Zadyma". Właśnie w jego trakcie skrytykował organizację, dla której wcześniej walczył.
- Fame MMA nie szanuje ludzi, szufladkuje wszystkich, więc stwierdziłem, że trzeba iść do przodu. Tam są najważniejsze followersy, lajki na instagramie, kto ma więcej to istnieje. Jestem wolnym strzelcem - ostro stwierdził.
Pierwsza walka Lepy w ramach Prime MMA zaplanowana została 19 lutego w łódzkiej Atlas Arenie. Jego rywalem będzie Paweł Trybuski, który również odszedł od Fame MMA.
Komentarze (0)
"Don Kasjo" atakuje Fame MMA. "Mówią o nas, bo czują zagrożenie"
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!